Hip Hop,News

6ix9ine zaoferował 50 tysięcy dolarów za morderstwo? Jego teksty mają to potwierdzać

Michał Fitz -
Hip Hop,News - - Dodane przez Michał Fitz

6ix9ine zaoferował 50 tysięcy dolarów za morderstwo? Jego teksty mają to potwierdzać

6ix9ine niby siedzi w więzieniu i spokojnie czeka na wyjście, które dzięki współpracy z FBI ma mieć miejsce już za pół roku, ale pomimo tego cały czas jest o nim głośno. Tym razem jednak nie będzie „lekko”, bo może się okazać, że Tekashi zlecił zabójstwo. Teksty kawałków „Gummo” i „Kooda” mają być tego potwierdzeniem, co również stało się przedmiotem nowej odsłony starej sprawy.

Jak przystało na siedzącego w więzieniu członka gangu, 6ix9ine nie zamierzał pozostać dłużny porwania i obrabowania go, które miało miejsce tuż po zakończeniu prac nad teledyskiem z Nicki Minaj w zeszłym roku. Jak ustalił XXL, raper miał zaoferować 50 tysięcy dolarów za zamordowanie Anthony’ego „Harva” Ellisona, członka gangu Nine Trey, który go wówczas schwytał. 6ix9ine ma również zeznawać w sprawie swoich tekstów. „Gummo”, „Kooda” i „Billy” mają mieć bezpośrednie nawiązania do wydarzeń, które spotkały rapera i pełnić rolę realnych gróźb.

Tekashi miał ostatnio problemy przez to, że w ogóle musiał udowodnić swoje porwanie. Wygląda na to, że wszystkiemu, co robił, wymiar sprawiedliwości przygląda się ze zdwojoną uwagą.

Biorąc jednak pod uwagę to, co już miało miejsce, jesteśmy skłonni uwierzyć, że raper oferował rzeczone pieniądze za morderstwo. Jeśli sąd dodatkowo to udowodni, to artysta za pół roku co najwyżej zmieni celę, a nie wyjdzie na wolność.

Warto dodać, że członkowie gangów i wymiar sprawiedliwości to nie jedyni wrogowie, z którymi musi mierzyć się raper. Od jakiegoś czasu życie uprzykrza mu Smokepurpp, który najpierw atakował go przy pomocy social mediów, a teraz postanowił wydać diss. Czasy, w których Tekashi zazna prawdziwego spokoju, chyba nigdy nie nadejdą.

fot. kadr z klipu „6IX9INE – Gotti”, YouTube.com/WORLDSTARHIPHOP

Zostaw komentarz

Udostępnij
Felieton,Hip Hop
Dlaczego „Proceder” o Chadzie będzie filmem ważnym i zupełnie innym od „Jesteś Bogiem”?

Wczoraj dostaliśmy pierwszy zwiastun filmu o śp. Tomaszu Chadzie. Trailer dosyć enigmatyczny, ale dostajemy krótką ekspozycję postaci. Mamy więc oczywiście głównego bohatera, mamy jego dziewczynę (w tej roli Agnieszka Więdłocha), mamy raczej mroczną zleceniodawczynię (Małgorzata Kożuchowska) i wydawcę (Antoni Pawlicki). Patrząc po reszcie obsady (m. in. Kowalewski, Frycz [!], Głowacki, Muskała) możemy być spokojni, że pewien poziom pozostanie utrzymany, a gościnne występy Kaliego i Vienia są miłym i uzasadnionym ukłonem w stronę środowiska. Choć nie oczekuję od filmu wyżyn realizacyjnych czy scenariuszowych, to i tak powalczy o Złote Lwy w Gdyni i kibicuję. Mój sceptycyzm wynika z dosyć krótkiego czasu produkcji obrazu - dobrze pamiętam dzień, w którym przeczytałem w sieci, że Tomasz Chada nie żyje.