
Jordan brand zaczyna powoli zwiększać ilość wydań „Jedynek” w niskiej wersji. Posunięcie ciekawe, zwłaszcza ze względu na wątpliwą sławę, jaką zwykły cieszyć się „Jedynki” z dopiskiem „Low”. Nadchodząca para ma szansę ten stan rzeczy zmienić, a to za sprawą przywołania jednej z najbardziej kultowych wersji kolorystycznych.
Po newsach, ujawniających przewidywaną na lato premierę dwóch kolorystyk Air Jordan 1 Low, szybko okazało się, że będzie ich więcej. Tym razem projektanci postawili jednak na klasyczne barwy, znane nam dobrze pod nazwą ,,Black Toe”. To koszykarska klasyka, która zadebiutowała w 1985 roku i w ciągu przeszło 30 lat wyrobiła sobie opinię jednej z najważniejszych w CV amerykańskiego brandu. Restocków nie brakowało – z ostatnim mieliśmy do czynienia w 2016 roku. I biorąc pod uwagę, że za rok obchodzimy jej 35 urodziny – wróżymy kolejną reedycję. Z obowiązku przypomnijmy jeszcze o zeszłorocznej kolaboracji z Union, która lekko zmodyfikowała klasyczne ,,Black Toe”.

Przechodząc do tematu głównego – Air Jordan 1 Low ,,Black Toe”, pod względem konstrukcji, tworzy mieszanka czarnego nubuku ze skórą. Logo Air Jordan – standard dla niskich wydań – umieszczono z tyłu, zaś Jumpmana – na języku. Ostatni detal stanowi ,,tunel” na sznurówki z numerem 23.
Co do premiery – daty jeszcze nie znamy, choć buty powinny pojawić się w oficjalnej dystrybucji w ciągu najbliższych tygodni, w cenie 110 dolarów.
Kolejna ważna rzecz: Travis Scott też wypuści swoją wersję AJ1 Low. Co prawda też nie wiemy kiedy dokładnie, ale zdjęcie znajdziecie tutaj, razem z informacją odnośnie premiery wydania High.
fot. Nike