
Wbrew temu, o czym poinformował wszystkich Bonus RPK, wcale nie poszedł do więzienia 2 września, choć tak nakazywało mu wezwanie. Raper od tamtego momentu zniknął z mediów społecznościowych i dopiero kilka dni temu wyjaśnił, z jakiego powodu nie stawił się rzeczonego dnia w zakładzie karnym na Białołęce. Teraz wiemy już również, jak ta sprawa wygląda pod względem prawnym.
Raper zamieścił na swoim Instagramie zdjęcie ze szpitala, w którego podpisie informuje nas, dlaczego nie jest jeszcze w więzieniu. Przyznał, że tuż przed udaniem się do zakładu karnego otrzymał niekorzystne wyniki badań, które zmusiły go do poddania się operacji.
Jak podaje TVP Info, sąd nie zdecydował się na wysyłanie listu gończego za raperem, ponieważ dostał odpowiednie pismo, które jest wnioskiem o odroczenie kary pozbawienia wolności. Jak dowiadujemy się ze źródła, rozprawa odbędzie się 10 października i to najprawdopodobniej wtedy okaże się, kiedy Bonus ostatecznie rozpocznie pobyt z zakładzie karnym. Dzięki temu, że raper musiał pozostać w szpitalu, a co za tym idzie dłużej na wolności, mógł być świadkiem narodzin swojego drugiego syna, na czym tak bardzo mu zależało. Jemu, jak i nowemu potomkowi, Krzysiowi, życzymy wiele zdrowia.
Wielu z Was zastanawia się pewnie, czy 10 października faktycznie będzie ostatecznym końcem sprawy. Otóż nie. Nawet jeśli sąd zdecyduje się wtedy na natychmiastowe zamknięcie Bonusa, raper nie złoży swojej broni. Przy okazji ostatniego z wywiadów zapowiadał, że będzie próbował odwoływać się do instytucji zagranicznych. Mogą one wpłynąć na ewentualnie załagodzenie wyroku. Póki co samemu raperowi, jak i jego fanom pozostaje czekać. Zarówno na ten feralny 10 października, jak i nieco weselszy 4 dzień tego miesiąca, kiedy to premierę będzie miała nowa płyta Bonusa pt. „Bloków Rezydent”.
fot. kadr z klipu „Bonus RPK – NIEPOKÓJ ft. ReTo, Czerwin TWM // Prod. Newlight$ & WOWO.”, YouTube.com/Ciemna Strefa