
Tak, jak w polskim rapie mamy rzeszę fanów piłki nożnej, co słychać w utworach poszczególnych artystów, tak nawijacze z USA zwykle sympatyzują z jakąś drużyną z NBA. Koronnym przykładem takiej relacji jest Drake, który w pewnym momencie stał się niemalże twarzą jedynej kanadyjskiej ekipy w tej lidze, Toronto Raptors.
Raper nie tylko siedział w pierwszym rzędzie w niemalże każdym domowym meczu swojej drużyny, ale także prywatnie spędzał czas z jej zawodnikami. Gdy Raptors w 2019 roku wreszcie sięgnęli po pierwsze mistrzostwo ligi w historii organizacji, Drake był pierwszą osobą spoza kadry, która dumnie fotografowała się z trofeum. Okazuje się jednak, że bliskie relacje ma nie tylko z koszykarzami swojej ukochanej ekipy i co jeszcze ciekawsze, te drugie nie zawsze mu się opłacają.
Steve Kerr, szkoleniowiec Golden State Warriors przytoczył ostatnio na przedmeczowej konferencji prasowej ciekawą anegdotę, właśnie z Drakiem w roli głównej. Pewnie przy okazji którejś rywalizacji z Toronto raperowi udało się zakumplować również z zawodnikami z San Francisco. Mało tego, stał się tym ich przypałowym kolegą, bo raz przysporzył im nawet problemów z trenerem. Kerr opowiedział bowiem o tym, że pewnego razu jego zawodnicy, Steph Curry i Draymond Green spóźnili się na samolot, bo na lotnisko docierali właśnie z Drakiem. Menedżer zdradził, że jego zawodnicy mają kilka razy na sezon możliwość zabrania członka rodziny lub swojego znajomego na mecz drużynowym samolotem. Akurat tamtego razu Curry postanowił wykorzystać to miejsce właśnie dla kanadyjskiego rapera. Jednak w związku z tym, że koszykarze spóźnili się na lot, zostali ukarani klubową grzywną w wysokości 500 dolarów. Drake, jako ich towarzysz i osoba współodpowiedzialna za spóźnienie, również musiał tę wpłatę uiścić.
Jak widzicie, nie wszystko uchodzi znanym raperom na sucho, ale tym lepiej, że potrafią to oni uszanować i okazać skruchę. Quebonafide, Ty w takim razie lepiej uważaj, bo jak kiedyś Robert się spóźni na Bayern przez Ciebie, to się nie wypłacisz.
fot. https://www.instagram.com/champagnepapi/