
Takiego twistu w tej historii chyba nikt się nie spodziewał, ale wychodzi na to, że „Air Drake”, czyli Beoing 767 należący do Drizzy’ego… nie został kupiony przez rapera. Taki to pożyje, co?
O tej gigantycznej, jak się wówczas wydawało, transakcji pisaliśmy – TUTAJ. Internety mówiły, że samolot najtaniej można dostać za bagatela 100 milionów dolarów, ale nówka sztuka nieśmigana to już jednak wydatek nawet dwukrotnie wyższy. Konkurencji Drake’a musiała zrzednąć mina, kiedy raper flexował się swoją nową maszyną, bo nawet taki gigant jak Amazon nie zdecydował się na własną flotę i leasinguje odrzutowce.
Okazuje się jednak, że Drake nie musiał wyciągać z konta ani centa. Według TMZ, samolot dostał… za darmo. Kto był tak hojny? Rzekomo kanadyjska firma Cargojet, która wyprodukowała maszynę. Jej logo znajduje się na poszyciu samolotu. Duże logo. Widoczne logo. Tak, dobrze myślicie. Cargojet zainwestowało w bardzo sprytną reklamę, która podobno już robi swoje, bo Drake korzysta z Boeinga i lata nim właściwie wszędzie.
Jeśli chcecie kupić własny, to mniej więcej tak będziecie w nim wyglądać:
fot. kadr z wideo „Drake’s Private Boeing 767-24Q(ER) Departing RWY 12 | Hamilton Int’l”, youtube.com/Ernest Gutschik Aviation