
Gdzie otaczanie się luksusem przybiera formę (prawdopodobnie) ostateczną? Najpewniej w traktowaniu case’a – mającego za zadanie chronić telefon – jako ozdobę. W dodatku – nierzadko droższą od samego urządzenia. Nielogiczne? Być może. Jednak nas nielogiczności jakoś niezdrowo fascynują. Dlatego poniżej przygotowaliśmy dla Was grafiki, dzięki którym możecie zapoznać się z najdroższymi rozwiązaniami od domów mody.
Okej, więc po kolei. Pierwsza piątka to modele od francuskiego Berluti w kolaboracji z Native Union, japońskiego projektanta Yohji Yamamoto, Dolce & Gabbana, mistrza tandety, Philippa Pleina i Louis Vuitton. Do tego ostatniego wrócimy jeszcze później, by przyjrzeć się dwóm konkretnym modelom z rynku wtórnego.
Retail rozwiązania od LV zdecydowanie robi wrażenie. W końcu to trochę więcej niż najniższa wersja iPhone’a XS, którego koszt w oficjalnym sklepie Apple wynosi 4979 zł. A może być jeszcze drożej. Eye-Trunk z kolaboracji z japońską marką fragment design to dziś prawdziwy biały kruk – i jednocześnie – najdroższy case w naszym zestawieniu. Prócz tego obowiązkowy punkt programu, czyli kolabo z Supreme. Upływ czasu delikatnie zmniejszył tu cenę – kolekcja Supreme x Louis Vuitton trafiła na rynek na przełomie czerwca i lipca 2017 roku, gdy triumfy święcił jeszcze iPhone 7 i 7 Plus. Ochraniacz droższy od telefonu, który za rok będzie już „stary”? Why not.

Tak, wiemy, że da się drożej. Świadomie pominęliśmy wszelkie rozwiązania od jubilerów czy wydania robione na zamówienie (jak w przypadku Drake’a, o którym pisaliśmy w lutym), skupiając się wyłącznie na domach mody. W oczekiwaniu na kolejny ranking, rzućcie okiem na listę premier Air Jordan 1 na pierwszą połowę roku. Zaś dla tych, którzy (słusznie) wciąż czytają książki, mamy zestawienie pozycji o kicksach i streetwearze. Do następnego!
fot. EverythingApplePro – „$5500 iPhone Case – Worlds Most Expensive”