
Gumowe rękawice za 1000 zł? Nietypowe akcesoria vol. 3
Po paszczy potwora i szczotce z ludzkich włosów, które znalazły się w poprzednich częściach serii, nadeszła pora na part trzeci. Trzeci i (najprawdopodobniej) ostatni. Osiem kolejnych, mocno niecodziennych propozycji od projektantów. Check it!
1 / 9
Gucci: Leather Jockstrap with Stud
Yep. Skórzany ochraniacz na krocze od Gucci z kolekcji na wiosnę-lato 2019. Inspirowany klimatem i ubiorem bywalców klubów z lat ’70. Skojarzenia z „Mechaniczną Pomarańczą” też są tu jak najbardziej na miejscu. W skrócie – hedonizm i nocne życie w czystej postaci.
Cena? 1800 euro, czyli około 7900 zł. No cóż. Co kto lubi.
Pomysł projektantki Ovelii Transtoto pochodzącej z Indonezji. Marszczone, półprzeźroczyste rękawiczki, wykonane specjalnie dla butiku SSENSE. 120 euro – okolice 500 zł.
Prawdziwy rękawiczkowy hit na następnej stronie.
Tak jest. To gumowe rękawice każdej pani (albo pana) domu. Za łokcie, z logiem Calvin Klein 205W39NYC, czyli high-ednowej linii CK, prowadzonej przez Rafa Simonsa do grudnia ubiegłego roku. Cała historia projektu zakończyła się zwolnieniem Rafa i zakończeniem zabawy w high fashion przez Kleina. Niektórzy mówią, że CK wolało zostać brandem od robienia majtek niż pchać się w „wysoką modę”. Wygląda na to, że tak całe to zamieszanie właśnie wyglądało.
A pomysł średni, ale co poradzić. 390 dolarów, czyli około 1500 zł. Samo 205W39NYC dorobiło się naprawdę mocnych projektów, które lądują co rusz na wyprzedażach, więc sprawdzajcie zakładki SALE w SSENSE i innych butikach.
Włoska Valextra i pokrowiec na torebkę. Materiał? Nylon, wypełniony pierzem gęsi. Sytuacja podobna do case’ów, które prezentowaliśmy Wam w formie infografiki. Choć oczywiście nie do końca. 1600 zł na ochronę torebki za kilkanaście (lub więcej) tysięcy to być może rzeczywiście dobry deal.
Niemiecka myśl projektowania okularów, produkowana ręcznie we Włoszech. Szczyt kiczu i must-have dla każdej nowobogackiej pani po 40-stce, pragnącej się odmłodzić. Jeśli siadają Wam szkła a „myszka” nie, to trudno, musicie szukać czegoś innego, bo są to części nie do rozłączenia. Cena sklepowa – około 3700 zł. Idealne na wakacje w Turcji lub Złotych Piaskach.
Wizję Rei Kawakubo mogliście podziwiać już w dwóch poprzednich częściach. Tym razem CDG po raz ostatni – aluminiowy wisiorek-łańcuch z zapięciami na karabińczyki. Oczywiście Made in Japan. 575 euro lub ± 2500 zł.
Tak jest, torba w kształcie stanika od Helmut Lang (brandu, nie projektanta. Przypominamy, że Helmut jako projektant nie ma już z HL nic wspólnego). Krowia skóra, delikatne obszycia i metalowe logo brandu. A, no i jako stanik też może posłużyć. 635 dolarów, czyli mniej-więcej 2500 zł.
Całość kończymy jednym z najnowszych projektów legendarnego Chanel. Jak jest, widać na zdjęciach. Deska z lakierowanego drewna. 7700 dolarów, czyli około 30 000 zł. Ciekawi jesteśmy, ile sztuk udało się już sprzedać – i ile z nich faktycznie służy do jazdy, a nie jako ozdoba garderoby 😉
Swoją drogą, rzućcie okiem na kolekcję Resort 2020 – pierwszą, która wyszła spod ręki Virginie Viard, która zajęła miejsce Karla Lagerfelda po jego śmierci.
Koniec. Niewykluczone, że do akcesoriów wrócimy jeszcze w przyszłości – tymczasem oczekujcie kolejnych serii. Jedna z nich także będzie dotykała produktów od domów mody, więc jeśli lubicie temat, to obserwujcie naszego fanpage’a i Instagrama. A teraz zapraszamy do infografiki, pokazującej, jakie hypowe kicksy sprzedają się w tym momencie najlepiej. No i rozpiski najciekawszych premier tego tygodnia (w tym Travisy!).
fot. Gucci/SSENSE/Luisaviaroma/Helmut Lang/Chanel
Zostaw komentarz
Udostępnij

Chcieliśmy ksywek, nie ukrywajmy - tego oczekiwaliśmy od nowego wydawnictwa, które przyszykował Tede i Sir Michu. Chcieliśmy i... mamy. Bez ukrytych pocisków i niedomówień - Tede wprost dzieli się tym co myśli o kilku zawodnikach. Peja, Multi i Beteo obrywają bynajmniej nie rykosztem.

Od czasu zapomnianego już (na szczęście!) beefu Szpaka z Bezczelem, na polskiej scenie zrobiło się spokojnie i kulturalnie. Czas to zmienić! Możliwe, że zbliża się wreszcie interesująca wołowina - pychota - jak powiedział Jim Carrey w "Masce". Po jednej stronie ringu stanie ojciec chrzestny polskiego trapu, a jego przeciwnikiem będzie twórca nurtu zwanego Mobbyn. Tak już całkiem na serio, dziś będzie o (domniemanym) konflikcie Koldiego i Belmondo. Dlaczego taki beef byłby ciekawy i dlaczego w mojej opinii ostatecznie do niego... nie dojdzie.