Felieton,Hip Hop

HASHAHATA nie śpi! Genialny remiks numeru Kartky’ego

Patryk Grzybicki -
Felieton,Hip Hop - - Dodane przez Patryk Grzybicki

HASHAHATA nie śpi! Genialny remiks numeru Kartky’ego

Jakiś czas temu cała ekipa HASHASHINS przeprowadziła się wspólnie do jednej chaty, by tam na wzór youtuberów tworzyć. Oczywiście jak na raperów przystało głównym produktem jest muzyka, ale vlogi z całego, wspólnego pomieszkiwania i tworzenia, również powstają i są publikowane w sieci.

Co jakiś czas do HASHAHATY wpadają goście i są to osoby związane z labelem bądź raperzy, którzy często współpracują z Deysem czy innymi raperami z HASHASHINS. Był Filipek, a teraz dom raperów odwiedził Kartky, którego czy to z Deysem, czy z Karianem mogliśmy słyszeć niejednokrotnie. Jendym z efektów tej współpracy jest remiks kawałka Kartky’ego z płyty „Dom na skraju niczego”, który chyba najbardziej utkwił słuchaczom w pamięci i zyskał sympatię, czyli „koszmar minionego lata”. Oryginał ma w chwili obecnej 27 660 412 wyświetleń, a w pierwszej zwrotce autor nawija: „Ja wchodzę zimno jak Daniel Craig, czasem jak Deys” i to właśnie z udziałem Deysa powstał remiks tego utworu.

Refren wykonuje tu w całości założyciel HASHASHINS, gdzie pierwszą część nawija dość spokojnie, lekko śpiewając, a w drugiej nawijka jest nieco ostrzejsza, co dodaje charakteru całemu wykonaniu. Bit jest spokojony, melodyjny, klimatyczny, idealnie pasujący do utworu. Warto zaznaczyć, że klip jest wykonany jako LIVE ACT, czyli „na żywo”, gdzie również możemy zauważyć osobę grającą na gitarze, która wzbogaca cały utwór o dodatkowy klimat. Zwrotkę oczywiście wykonuje Kartky, ale wykoanie nieco różni się od oryginału. Raz nawijka jest ostra, z chrypą, raz łagodniejsza, lekko śpiewana, a Kartky zmienia co chwilę te style, robiąc też krótkie przerwy między wersami i to idealnie pasuje do całego wykonania. Drugi refren wzbogacony jest o mocniejszą perkusję, a Deys również wchodzi w niego z większym przytupem, co sprawia, że kawałek jeszcze bardziej zyskuje na wartości. Dla mnie też mega klimat robi solo na gitarze, które wraz z perkusją tworzą coś pięknego. Jeśli jeszcze nie słuchaliście tego remiksu, koniecznie go sprawdźcie!

fot. screenshot z klipu Kartky feat Deys – Koszmar minionego lata LIVE ACT.

Zostaw komentarz

Udostępnij
Hip Hop,News
14 numerów na albumie to sporo? Co powiecie na 733?

Płodność artystyczna wśród twórców to bardzo względna sprawa. Niektórzy wydają raptem jeden album na kilka lat, a taki Kuba Knap w przeciągu 12 miesięcy jest w stanie wypuścić nawet sześć płyt. Już jego wynik robi spore wrażenie, ale to i tak nic przy tym, do czego zdolni są niektórzy artyści zza oceanu. Jak się bowiem okazuje, są rodzynki, które na jeden album potrafią przygotować 733 kawałki. Żeby nie było wątpliwości, niczym na mandacie, słownie: siedemset trzydzieści trzy kawałki.

Felieton,Hip Hop,Wyróżnione
6 kawałków LGBT, które wspierają nas w walce z nietolerancją

To przykre, że obecna sytuacja w Polsce jest coraz gorsza, a prawa człowieka mają zostać (i już są) łamane na rzecz pewnych, wcale niezgodnych z ludzką naturą, wartości. Jakiś czas temu przybliżyłam historię queer hopu. Teraz chciałabym pokazać, jak osoby LGBT czują się w heteronormatywnym społeczeństwie; jak mierzą się z uprzedzeniami, a nawet codziennością. One istniały zawsze i w każdym środowisku, nie od zawsze jednak miały odwagę i możliwość, aby zabierać głos i domagać się równouprawnienia. Dlatego należy podkreślać: nie jesteśmy żadną ideologią. Jesteśmy ludźmi. I tak jak wszyscy zasługujemy na swobodne i godne życie.