Przy okazji ostatniego singla A$AP Rocky’ego, „Babushka Boi”, spojrzeliśmy przez pryzmat hip-hopu na zjawisko, jakim jest coraz bardziej popularny ruch wege. I chociaż na co dzień niekoniecznie często się o tym mówi, to wielu hustlerów wcale nie spożywa mięsa, promując przy tym zdrowy i świadomy styl życia, oraz zwracając uwagę na godne traktowanie zwierząt. W końcu – nawiązując do słów stic.mana – nie dla każdego celem jest stać się bogatym czy zamożnym, bo prawdziwe bogactwo pochodzi od dobrego zdrowia.
This is another Public Service Announcement
Oczywiście, KRS-One znany jest z wykładów na tematy dotyczące społeczeństwa, kultury hip-hopowej, religii czy kwestii dyskryminacyjnych, ale jednym z często poruszanych przez niego wątków jest właśnie też wegetarianizm. Jak nawija w kawałku „My Philosophy”, singlu promującym drugi album grupy Boogie Down Productions, „By All Means Necessary” (1988), jedzenie mięsa jest dla niego częściowym samobójstwem…
A vegetarian, no goat or ham/Or chicken or turkey or hamburger/’Cause to me that’s suicide, self-murder
We-Ge Clan
Częściowe samobójstwo? Brzmi mocno, ale chodzi właśnie o to, że ważnym aspektem w tym wszystkim jest w końcu to, co przechodzą zwierzęta. Nie tylko to, czym są karmione, ale także to, w jakich warunkach, zwykle zestresowane i chore, oczekują na mniej lub bardziej humanitarną śmierć. Przemysł mięsny (zwłaszcza drobiowy) pozostawia w tych kwestiach wiele do życzenia, o czym sporo mówią członkowie Wu-Tang Clanu, którzy współpracują z PETA (Ludzie na rzecz Etycznego Traktowania Zwierząt), międzynarodową organizacją non-profit, która skupia swoje działania m. in. na tym problemie.
Masta Killa w jednym z materiałów mówi na przykład, że posiada w domu wideo, które całkowicie zmienia perspektywę. Sam mięsa nie je od dziecka, nigdy mu ono zresztą aż tak nie smakowało, a w jego rodzinie na Święto Dziękczynienia (nad tradycją z nim związaną, o czym wspominaliśmy, ubolewa przecież Flacko) przygotowywało się inne, równie dobre potrawy. Raper podkreśla również zdrowotne korzyści wynikające z takiej diety. W końcu jesteśmy tym, co jemy, a to było także główną motywacją choćby dla GZA.
Szczęśliwi
Mimo wszystko wielu ludzi bycie wege krytykuje i traktuje jako fanaberię. Nie wierzy, że nie jedząc mięsa, można trzymać naprawdę dobrą i wartościową dietę, oraz posiadać muskularną sylwetkę. A o tym właśnie książkę napisał Russel Simmons, współzałożyciel Def Jam – największej hip-hopowej wytwórni. Egzemplarz „Happy Vegan” można zgarnąć choćby w Empiku. Simmons ujmuje temat bardzo szeroko i przy tym potrafi nieźle go obronić.
Sporo wspólnego z wegetarianizmem lub weganizmem mają również m.in. YG, Flo Rida, Raury, DJ Khaled, Common, Jay-Z, Dr. Dre czy André 3000. Co ciekawe, ten ostatni zmienił się diametralnie w okresie wydania „ATliens” (1996), kiedy poczuł, że musi odnaleźć siebie i zmienić swój styl życia. Raper przestał pić, palić, a także imprezować i właśnie jeść mięso. W tym czasie poznał też Erykhę Badu, która podobnie jak on, była weganką. W Polsce bezmięsne zajawki promuje choćby Vienio, członek legendarnej Molesty. Mięsa nie spożywa również Bisz.
Conscious hip-hop eating
Ale jedną z najbardziej ikonicznych postaci dla całego ruchu wege stał się Waka Flocka Flame, który przeszedł na weganizm ze względu na swoją zdecydowanie za dużą wagę. Po tym, jak postanowił zacząć żyć zdrowo, w dwa tygodnie zrzucił 34 kg. Raper ponad rok temu zrezygnował jednak z tego stylu życia na rzecz po prostu świadomego jedzenia. Jak tłumaczył podjętą decyzję na swoich social mediach, nie identyfikował się w pełni z wegańską kulturą:
Przestałem być weganinem, ponieważ zdobyłem zbyt duży rozgłos (…) Ludzie wpychali mnie w środowisko, którego w pełni nie rozumiałem. (…) No bo jaka jest definicja weganizmu? (…) Bądźmy po prostu świadomi tego, co wkładamy do ust.
I taki właściwie wniosek powinien płynąć z tego artykułu. So I’m gonna leave y’all on some sh#t like that, ya knowamean?
fot. kadr z klipu „A$AP Rocky – Babushka Boi (Official Video), youtube.com/ASAPROCKYUPTOWN
