
„Kanye West” powoli zaczyna brzmieć jak trademark. Projektant mody, samozwańczy Chrystus, artysta z zaburzeniami osobowości i kandydat na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Ye zrobił już praktycznie wszystko i wszystko już o nim powiedziano. Można go atakować lub bronić, ale trzeba się na jego temat wypowiedzieć. Zwłaszcza po ostatnich wydarzeniach możemy odczuwać przesyt i mieć wrażenie, że czego Kanye nie ruszy, tam będzie afera. Zapomnijmy o tym na chwilę. Oto kolejna porcja mashupów. Tylko tym razem takich z Westem.
Najbardziej uniwersalna melodia wszech czasów
„Stayin’ Alive” to kawałek, który znajduje się na każdej retro playliście. To melodia którą można podłożyć pod memy ze spacerującym Peterem Parkerem i wreszcie – to melodia, do której można komuś uratować życie, bo 110 uderzeń na minutę, to odpowiednie tempo uciśnięć klatki piersiowej przy resuscytacji. A skoro mamy do czynienia z tak uniwersalną piosenką, oczywiste jest to, że Kanye West odnajdzie się w niej znakomicie!
Kanye Shrek
Crossover, którego każdy potrzebował, ale nikt nie odważył się o niego poprosić. Jeżeli twierdzisz, że „Shrek” jest najważniejszym filmem XXI wieku, a Kanyego Westa uważasz za największego wizjonera naszych czasów, to ten mashup jest dla Ciebie.
West jako producent
Jeżeli wszystkie wcześniejsze kawałki miały ten nieco żartobliwy vibe, przez który jasno rozumieliśmy, że to nie było na serio, to ten akurat mam ochotę potraktować zupełnie poważnie. Instrumental z „All of the Lights” świetnie pasuje do wokalu z „Black Beatles”.
Kanye Krawczyk
Co prawda czuć tutaj lekką nutkę ironii i bardziej niż autentycznym kawałkiem „Parostatek” „Powerstatek” jest raczej memem, ale trudno się nie zgodzić z tym, że zasługuje na zdecydowanie większy rozgłos. Szkoda, że Kanyego Westa i Krzysztofa Krawczyka łączy tylko to, że prawdopodobnie obaj nie mają pojęcia o istnieniu tego nagrania.
Kanye Lennon
Ten kawałek to mashupowa „Incepcja”. Samo połączenie Drake’a i The Beatles może i brzmi egzotycznie, ale okazuje się, że jest całkiem trafione. Wokal Westa wprawdzie nie gra tutaj pierwszych skrzypiec, ale w ciekawy sposób uzupełnia całość.
Stary Kanye spotyka nowego Kanyego
Ten kawałek coś dla koneserów, którzy uważają, że „MBDTF” jest najpiękniejszym albumem wszech czasów, ale w sumie chcieliby być w miarę na bieżąco. Ale nie tylko, bo jest też dowodem na to, że Kanye najbardziej kocha Kanyego i ze sobą samym czuje się najlepiej.
fot. materiały prasowe