
Co prawda Kid Cudi wydał album rok temu, chodzi mi oczywiście o „Kids See Ghosts” we współpracy z Kanye Westem, ale na jego solowe LP już trochę czekamy. Ostatnim dziełem, jakim nas uraczył było „Passion, Pain & Demon Slayin'” w 2016 roku. Na kolejne długogrające wydawnictwo przyjdzie nam poczekać jeszcze rok, ale wydaje się, że samo dzieło powinno nam to wynagrodzić.
W zasadzie to powinienem był napisać „dzieła”. Raper ogłosił bowiem, że na rok 2020 nie planuje tylko nowej płyty o tytule „Entergalactic”, ale wypuści również animowany serial o tej samej nazwie. LP ma być de facto soundtrackiem do tej produkcji. Serial zostanie wyprodukowany przez Netflix, a sam artysta ma grać w nim jedną z głównych ról. Jak sam przyznaje, animowana historia będzie opowiadała o perypetiach młodego mężczyzny odkrywającego miłość. Należy więc przypuszczać, że związana z nim płyta zachowana zostanie w podobnym klimacie.
Artyści lubią prześcigać się w tworzeniu coraz to bardziej kreatywnych wydawnictw, ale pomysł Cudiego jest kompletnie wyjątkowy. Może okazać się genialny, ale wcale nie musi. Przesadne skupienie się na serialu i podporządkowanie LP pod niego może sprawić, że sama płyta będzie nijaka, a to przecież ona ma być głównym dziełem, bo w końcu rozmawiamy o raperze. Uważacie, że to wyjdzie?
fot. kadr z filmu „Kid Cudi Breaks Down His Most Iconic Tracks”, YouTube.com/ GQ