
Dokładnie 18 grudnia 2000 roku ukazał się debiutancki album Paktofoniki, a krążek hip-hopowego trio ze Śląska szybko zyskał miano kultowego. Kawałki, które się na nim znalazły do dziś z powodzeniem zapełniają playlisty fanów zarówno starej, jak i nowej szkoły. Z okazji okrągłej rocznicy premiery otrzymaliśmy specjalny prezent.
Album pojawił się w serwisach streamingowych w zremasterowanej wersji. Wydawca przygotował również limitowany do 2020 sztuk box, który zawiera całą dyskografię Paktofoniki. W skład zestawu wchodzą między innymi dwie kasety i 4 płyty CD. Boxy dostępne są w sklepie MaxFloRec.
Paktofonika powstała w roku 1998, jej skład tworzyli Magik (Piotr Łuszcz), Rahim (Sebastian Salbert) i Fokus (Wojciech Alszer). Już wtedy Magik był znany ze swojej wcześniejszej twórczości, m.in. jako Kaliber 44, z którym wydał „Księgę Tajemniczą. Prolog” i „W 63 minuty dookoła świata” – albumy, które cieszyły się wówczas dużą popularnością.
Utwory, które znalazły się na „Kinematografii” swój kultowy status zyskały nie bez powodu. Słuchacze do dziś zachwycają się genialnymi linijkami, których właściwie nie trzeba specjalnie szukać. Niemal każdy z kawałków na płycie jest świetny. Niektóre z nich, jak choćby: „Jestem Bogiem”, „Nowiny” i „Chwile Ulotne” przez ostatnie 20 lat zapracowały sobie na miano legendarnych.
Paktofonice nie było jednak dane zagrać „Kinematografii” na wspólnych koncertach. 8 dni po premierze płyty, 26 grudnia Piotr Łuszcz popełnił samobójstwo. Wyskoczył z okna swojego mieszkania na dziewiątym piętrze, był w bardzo ciężkim stanie, zmarł tego samego dnia w szpitalu. Jego głos pojawiał się na pożegnalnych koncertach puszczany z playbacku.
Śmierć Magika była dla polskiego hip-hopu ogromną stratą. O jego geniuszu niech świadczy doceniona przez wielu jego otwartość na nowe style, gatunki i inspiracje. Wielu fanów pytanych o to, jak ich zdaniem Magik odnalazłby się w dzisiejszych realiach, odpowiada, że właśnie ze względu na tę otwartość, odnalazłby się w nich bez problemu.
fot. genius.com