
Małe bośniackie miasto Skrt pozwało amerykańskich raperów za nielegalne wykorzystywanie w swoich utworach nazwy miejscowości. Wśród pociągniętych do odpowiedzialności prawnej znaleźli się między innymi Lil Uzi Vert, Lil Pump oraz Lil Yachty. Całością zainteresował się portal TSL.
Nie rozumiem, dlaczego ci ludzie postanowili zniesławić akurat nasze piękne miasto, kiedy mają tysiące innych niewymawialnych miejsc do wyboru. Osobiście nie mam problemu z mumble rapem, my także możemy zaliczyć do niego naszą muzykę po dwóch butelkach rakiji, ale zostawcie nasze miasto w spokoju!
Bilal Mujić, folkowy artysta ze Skrt
O dziwo władze miejscowości w sprawie pominęły Kodak Blacka i pochodzący z jego mixtape’u „Heart of the Projects” numer „Skrt”. Burmistrz stwierdził, że akurat ten utwór promuje ich miasto, ponieważ raper nawija w nim o ucieczce od niewygodnych sytuacji właśnie w spokojne rejony Skrt.
Girl, we done, it’s through (Girl, we done)/I hit that ni**a for the work (I finessed his ass)/Stick and move and then I skrt, skrt, skrt, skrt, skrt (Oh, I’m gone)
Jak sprawa dalej się potoczy, tego jeszcze nie wiemy. Na razie nie mamy też wypowiedzi oskarżonych, a poproszony o oświadczenie Lil Uzi Vert, nie był w stanie zdobyć się na żaden sensowny komentarz. Jak można było wywnioskować z jego relacji na Instagramie, znajdował się pod wpływem środków psychoaktywnych i alkoholu.
Dziwi nas jednak fakt, że władze Skrt zainterweniowały tak późno, kiedy wyrażenie to na dobre weszło do tradycji, a miejscowość w Bośni stała się symbolem dzisiejszej amerykańskiej kultury hip-hopowej. Jak dobrze, że mamy dwa „r” w nazwie.
fot. theslaviclife.com