
M.E.A.T. to gra RPG, za którą m.in. odpowiedzialny jest Słoń – raper, którego chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Mocno zaznaczył on swoją pozycję na scenie nietuzinkowym stylem, ale jest także znany z tego, że lubi sobie odpalić konsolę czy PC i odbyć przygodę w wirtualnym świecie.
Po włączeniu gry i zobaczeniu głównej postaci, od razu na myśl nasuwa się Tibia. Jest to na tyle rozpoznawalny tytuł, że wszystkie, a nawet tylko trochę podobne produkcje, są do niego porównywalne. I tak jest w tym przypadku. M.E.A.T. to gra w stylu pixel art, która polega na wcieleniu się w postać weterana wojny secesyjnej i rozwijaniu jej. Fabuła opiera się na prawdziwych zdarzeniach, takich jak gorączka złota w Ameryce Północnej, ale oczywiście z dodatkowymi elementami grozy. Wszystko utrzymane jest w klimacie horror sci-fi.
Gracze, którzy lubią taki rodzaj gier RPG, będą na pewno usatysfakcjonowani. Słoń nie raz mówił, że projekt ten nie tylko ma cel biznesowy, ale także jest spełnieniem jego marzenia. Fakt, że Wojtek pasjonuje się grami jest powszechnie znany. We wrześniu ubiegłego roku został wypuszczony numer „Borderlands” promujący właśnie ten tytuł. Prace nad M.E.A.T. trwają już blisko trzy lata, a do stworzenia gry przyczynili się fani. Podczas zbiórki pieniędzy potrzebnych na realizację projektu zebranych zostało blisko 200 tysięcy złotych. Jak widać, udało się!
Powyżej przedstawione są niektóre miejsca, w których toczy się rozgrywka. Więcej zdjęć i filmików możecie znaleźć na Facebooku M.E.A.T. oraz Instagramie. Mam też dobre informacje dla osób, które chciałyby zagrać w grę na swoim smartfonie – będzie taka możliwość! Słoń zadbał również o ten aspekt.

W grze sporo trzeba kombinować samemu, co moim zdaniem jest plusem, ale domyślam się, że nie dla wszystkich. Są też ciekawie zrobione dialogi, które podtrzymują całą otoczkę, w jakiej zrobiona jest gra, a muzyka tylko potęguje jej klimat. Oczywiście, nie spodziewajcie się produkcji na poziomie na przykład Wiedźmina – nie jest to ten poziom budżetowy, lecz nie to jest najważniejsze. Chodzi o to, aby po prostu wciągnąć się w rozgrywkę. Jestem przekonany, że w tę wirtualną przygodę zagłębią się zwłaszcza sympatycy Tibii, których może dopaść nostalgia. A jeśli nie jesteś fanem tej kultowej gry, to i tak warto sprawdzić, co przygotował dla nas Słoń. Muzyką w końcu nigdy nie zawiódł.
fot. kadr z klipu „Słoń – M.E.A.T. | Prod. Chris Carson (OFICJALNY TELEDYSK)”, YouTube.com/Brain Dead Familia