
Nie ma co ukrywać, że „radomski styl, od poddaszy aż do piwnic” skradł kilka lat temu nasze serca. KęKę od tamtego czasu zdążył przejść znaczącą przemianę, w związku z którą na pewno kilku fanów stracił, ale sporo kolejnych zyskał. Nie sposób więc stwierdzić, że raperowi z tym źle. Jego płyty sprzedają się coraz lepiej, sam z resztą nawija, że „nie schodzi w dół platyny”.
Nie będziemy oszukiwać, sami się do tych osiągnięć przyczyniliśmy, bo KęKę, zarówno w tej starej wersji, jak i tej nowej, jest przez nas słuchany namiętnie. Mało tego, Siara nie robi dobrej roboty tylko u siebie, wykonuje ją również przy okazji gościnnych zwrotek. Choć te nie pojawiają się często, trudno nie pochwalić jego wersów z „Gorzkiej Wody” Pezeta czy chociażby „Drugiego Końca Świata” Dwóch Sławów.
Chyba już wiecie, co to oznacza, prawda? KęKę jest w końcu kolejnym, po Kizo czy Kazie Bałagane, raperem, który nie schodzi nam ze słuchawek. W związku z tym nie mogliśmy się oprzeć i popełniliśmy również jego zwrotkę. Odróżnilibyście?
Wciąż radomski styl, choć już spodzień czysty
Już nie rano kac, żaden narko zjazd, ciągle umysł bystry
Jak mi sypią coś albo leje ktoś, mówię krótko, idź z tym
Bo rodzinę mam, powiem szczerze Wam, mi nie brakuje wixy
Ty rób jak chcesz, nie będę mówił ci jak masz żyć
Więc nie pytaj mnie, sam musisz wiedzieć, kim ty chcesz być
Jak problem masz, to pomóż sobie sam, idź z tym do specjalisty
Przecież jak widzisz źle, nie do rapera marsz, a kurs do okulisty
Kolejny weekend, znowu trasa, teraz Radom – Szczecin
Kocham moich, to szybko wracam, do domu i do dzieci
Kę w żadnym Lambo, Kią przez Polskę leci
Przy drodze Maczek, znów w menu same śmieci
Kiedyś mnóstwo paczek i głównie listy, roznosiłem
Znam ciężką pracę, o swojem walczył, nie prosił żem
Jak coś słodkiego, to prędzej budyń nie żaden dżem
Prosto z Radomia, polskiego rapu creme de la creme
fot. kadr z klipu „KęKę – Na blok gość Grizzlee prod. Sergiusz” , YouTube.com/TakieRzeczyLabel