Hip Hop,News

O tym jak schafter ukradł bit, tylko że nie ukradł

Tomasz Jastrzębski -
Hip Hop,News - - Dodane przez Tomasz Jastrzębski

O tym jak schafter ukradł bit, tylko że nie ukradł

Branżowe piekiełko. Lubimy szukać afer i potknięć u osób, które odnoszą jakiś sukces. Akurat złodziei bitów w polskim rapie trochę było, więc na tym punkcie jesteśmy wyczuleni na maksa.

Tylko że jeśli porównalibyśmy brzmienie najnowszego singla młodego artysty pt. „hot coffee” z opublikowanym niedawno odsłuchem „ESOTERIC BOUNCE”, to mimo podobieństwa tych dwóch utworów – odpowiedź na pytanie, czy shafter ukradł bit brzmi… nie.

Schafter publikuje swoje muzyczne produkcje w internecie już od bardzo dawna. Dwa lata temu pojawiło się „better than drugs” – jeden z tych kawałków, które dotarły do trochę szerszego grona dzięki hostowi Kstyka.

W komentarzach możemy przeczytać: „schafter to król lofi”, lub: „szafter ewidentna smykałka do samplowania. Dużo jam’owania, realizowania się słychać czysty styl”.

Tu warto zwrócić szczególną uwagę na drugi komentarz i wzmiankę o samplowaniu, do którego schafter przyznaje się również na płycie Kubiego „+18” w kawałku „9 żyć„. Zresztą „przyznawać” się do samplowania będąc producentem hip-hopowym to niezła jazda. Całą sytuacje tłumaczy również na swoim instastory:

Kupowanie sampli (czy to paczek złożonych z fragmentów specjalnie nagranych do samplowania, czy wykupywanie praw często nazywane „czyszczeniem”) i używanie ich w autorskich produkcjach jest w pełni legalne i powszechne. Na pewno pamiętacie choćby „Mask off” Future’a z zsamplowanym „Prison Song” Tommy’ego Butler’a.

Sampling to stały element muzyki, a nawet kultury hip hop. Problem w tym, że wielu wciąż kojarzy go z rezaniem sampli ze starych numerów. Taki proces jest powszechnie chwalony, a swego czasu producenci prześcigali się w takim cięciu próbek, byśmy nie mogli odgadnąć, z jakiego utworu pochodzą. Wszystko świetnie, ale od pewnego czasu muzycy specjalnie preparują określone loopy i sprzedają je do użytku innych producentów. Sampling, w artystycznym rozumieniu tego słowa, po prostu zanika. To nie jest już epoka np. DJa Premiera czy Alchemista, a u nas Noona, wczesnego Webbera czy nawet Ajrona, że cięli tak sample, żeby nikt się nie domyślił, skąd są. Teraz można kupić paczkę i władować sobie orkiestrę symfoniczną w bit w idealnej tonacji. Patrząc na making ofy z nowymi producentami ze Stanów takimi jak Tay Keith, Metro Boomin czy IllaDaProducer, to ich pracą jest właściwie układanie mozaiki z presetów i loopów. Ludzi, którzy kręcą swoje brzmienia na syntezatorach i pocą się nad doborem idealnego pitchingu, jest garstka. I to nie w Polsce, ale na świecie. Że to już nie są Himalaje kreatywności? To temat na inną dyskusję.

fot. kadr z klipu „shafter – hot coffee”, youtube.com/restaurant posse

Zostaw komentarz

Udostępnij
Felieton,Hip Hop
Dlaczego stare hip-hopowe koszulki są takie drogie? 13 000 $? Proszę bardzo

Moda na vintage koszulki z gwiazdami muzyki lat 90-tych na dobre wróciła do nas już w zeszłym roku. W popularnych sieciówkach mogliśmy zobaczyć zalew tych z nadrukami gwiazd muzyki popularnej ostatnich 20 lat XX wieku. Wszystko oczywiście utrzymane w stylistyce tamtych czasów. W swoim cyklu o najciekawszych aukcjach na rapie, często pokazuję wam vintage koszulki z hip-hopowymi nadrukami, które osiągają zawrotne ceny. Dlaczego tak jest? I dlaczego to akurat te z raperami kosztują tak wiele i są bardziej pożądane od tych z Whitney Houston? Postaram się Wam dziś odpowiedzieć.

Hip Hop,News
Polak na imprezie DJ Khaleda? [VLOG]

Nowy Jork to mikroświat, w którym często ważą się losy całych branż. Nic dziwnego, że imprezują tam najbardziej wpływowi gracze na rynku. DJ Khaled to postać instytucja, która na swoich płytach gościła całą śmietankę amerykańskiego rapu. Na jednej z imprez, Khaled gościł także nas i ogłosił premierę dokumentu na swój temat, który już możecie obejrzeć za pośrednictwem Tidala - KLIK.