
Odbył się rajd na Strefę 51! Z zapowiadanego miliona osób pojawiło się „nieco” mniej
W lipcu zapowiadaliśmy, że ludzie z całego świata – no dobra, głównie z Ameryki – zbierają się do rajdu na Strefę 51. Swoje wsparcie zaoferowało w pewnym momencie nawet milion osób, a jak twierdzili organizatorzy „szturmu”, ochrona bazy nie byłaby w stanie fizycznie powstrzymać tylu nacierających ciekawskich. Być może jest to prawdą, ale teraz się tego nie dowiedzieliśmy, bo z zapowiadanego miliona, na miejscu pojawiło się 75 osób. To mniej niż na koncertach Sowy.
Jak podaje BBC, cały rajd był bardziej tematycznym spotkaniem grupy zajawkowiczów przebranej za kosmitów bądź trzymających różne transparenty. Nikt nawet nie próbował sforsować bramy, choć jeden z uczestników postanowił się tam wysikać, za co oczywiście został aresztowany. Inny entuzjasta tajemnic, Nathan Brown, który jechał aż z Portland, nie krył zawodu, o czym powiedział lokalnej gazecie:
Trochę się tego spodziewałem, kiedy jechałem. Żadnych korków. (…) Denerwowałem się, ale kiedy już dotarłem, to pomyślałem: „Okej, ludzie tutaj są”. (…) Jestem jednak rozczarowany, bo pojawiło się o wiele mniej osób niż zapowiadano online. Nie sądzę, że kiedyś tu wrócę.
Musimy przyznać, że jesteśmy nieco zawiedzeni, ale z drugiej strony do Strefy nie jest tak łatwo się dostać, a ludzie mają różne, być może lepsze rzeczy do roboty pod koniec września. W końcu my też się nie wybraliśmy… ale kto wie, może będzie z tego impreza cykliczna? A może pełnoprawny festiwal? To byłoby coś. Gdyby Strefa 51 znajdowała się w pobliżu Pol’and’Rocku, to już wszystko byłoby jasne. A tak? Tylko jedno jest pewne – wciąż nie wiemy, czy w Roswell rozbiło się UFO czy balon pogodowy.
fot. WikipediaCC/Tim1337