
Kiedy tylko usłyszeliśmy „Patointeligencję” Maty, momentalnie zorientowaliśmy się, że to po prostu ważny utwór. Właśnie dlatego postanowiliśmy dorzucić do niego swoje Trzy Grosze. Jednak echo, którym ten numer odbił się nie tylko w muzycznym światku, ale również w mediach, które zwykle nie traktują o rapie, okazało się dużo głośniejsze, niż wszyscy mogli się spodziewać.
Zacznijmy jednak od samej branży muzycznej. Wspominaliśmy już przy okazji wyżej załączonego tekstu, że nie jest to wybitny numer pod względem technicznym, gdyż Macie zdarza się wypadać z bitu. Niemniej jednak nie przeszkodziło mu to w zdetronizowaniu miłościwie nam panującego króla Spotify, jakim od kilku dobrych tygodni był Bedoes. Zrzucenie ze szczytu rapera, który znalazł się w pierwszej setce najczęściej słuchanych artystów na świecie (!) na rzeczonej platformie to przecież nie lada wyczyn.
Gratulacje od kolegi z wytwórni, choć oczywiście zupełnie zasłużone, mogą być jednak brane z przymrużeniem oka, bo wiadomo, że nie są do końca obiektywne. Te nie napływają jednak tylko z ust zaprzyjaźnionych raperów, ale również od innych, i to takich, których przecież nie posądzalibyśmy o to, że będą wypowiadać się na temat rapu. Mam na myśli ogromną pochwałę Maty, którą wystosowała Kayah, nazywając młodego artystę geniuszem.
To jednak wciąż przykłady odzewów z branży muzycznej, a przecież „Patointeligencja” zwróciła również uwagę tych, którzy nie są z nią związani. Temat tego utworu na tapet wzięła „Wyborcza”, a tekst o tym kawałku znalazł się na głównej stronie Onetu. Małogrzata Halber, dziennikarka i autorka książki „Najgorszy człowiek na świecie”, uznała „Patointeligencję” za najlepszy polski tekst kultury w ostatnim czasie. Rzadko kiedy jakikolwiek numer zostaje omówiony przez takie media, a przypominam, że nie mówimy o jakimś niezwykle wyczekiwanym utworze Quebonafide czy Taco Hemingwaya, a kawałku chłopaka, który ma jeszcze przed sobą swój legalny debiut.

„Patointeligencja” to bez wątpienia numer ważny, o tym zresztą traktują powyższe akapity, ale nie przeszkadza mu to w staniu się memowym viralem. Jego popularność rośnie ze względu na zabawne i nieoczywiste przeróbki, które już zalewają internet. Doczekaliśmy się chociażby parodii, którą mógłby popełnić Adam Mickiewicz pt. „PatoEmigracja”. Na warsztat wziął ją również fanpage ubierający w wiersze słowa chyba najbardziej niedocenionego poety w polskiej części internetu, Klocucha.
Takich treści i kolejnych komentarzy możemy się na dniach spodziewać jeszcze więcej. Niezależnie od tego, czy utwór przypada do gustu, czy nie, należy pogratulować autorowi rozgłosu i życzyć, by kolejne jego utwory robiły nie mniejsze zamieszanie, a on sam, tu oczywiście puszczamy oczko w kierunku rapera, nieco rzadziej wypadał z bitu (albo nie mnożył tych sylab ponad miarę, to się wyrobi z oddechami). #MataPozamiatał
fot. kadr z klipu „Mata – Patointeligencja”, YouTube.com/SBMLabel