
Matura z języka polskiego już za moment – egzamin na poziomie podstawowym odbędzie się 4 maja o godzinie 9.00. Jego ważnym elementem jest praca pisemna, w której należy odwołać się do wybranych lektur lub innych tekstów kultury. W stresie można zapomnieć o wszystkim, czego się do tej pory nauczyliśmy. W takich momentach z pomocą przychodzą wyuczone na pamięć kawałki naszych ulubionych raperów. Jak wykorzystać ich rap na maturze?
Quebonafide – „Egzotyka”
Ten album jest wspaniałą skarbnicą motywów, które mogą pomóc podczas egzaminu. Najbardziej oczywisty jest motyw podróży – „homo viator”. Quebonafide zwiedza właściwie cały świat, jak zresztą zapowiadał jeszcze na „Eklektyce”: „Przez Saint Tropez, Paryż, Seszele, Monako, Milan, Niceę”. Podróż kończy się w Polsce, w Ciechanowie, gdzie Quebo nazywa samego siebie „Odyseuszem”, nawiązując do głównego bohatera „Odysei” Homera, który po wielu latach wrócił do Itaki. Quebo również u siebie w domu czuje się najlepiej. Jest tu więc także motyw małej ojczyzny.
Poza tym mamy do czynienia również z motywem samotności. Quebonafide na końcu świata czuje się anonimowy i niezauważony. Utwór nawiązuje do filmu pod tym samym tytułem. „Między słowami” („Lost in translation”) opowiada o wyobcowaniu znanego aktora, który znalazł się w Japonii. Próbuje tam nawiązywać różne relacje, mniej lub bardziej udane. To kawałek, po który śmiało możecie sięgnąć przy okazji tematów związanych z tym, jak nowe technologie wpływają na ludzi.
PRO8L3M – „Vanitas”
Teksty PRO8L3Mu można podzielić na dwa rodzaje. Hedonistyczne bangery o imprezach, narkotykach i życiu na krawędzi albo nostalgiczne ballady o kondycji społeczeństwa. „Vanitas” należy do tych drugich – to kawałek o przemijaniu. Już sam tytuł „Vanitas” oznacza marność i przemijanie. Jest to topos ze Starego Testamentu, z Księgi Koheleta.
Sam kawałek opowiada o rzeczach, które możemy zrobić w życiu, żeby poczuć się lepiej. Oskar zaznacza jednak, że są one właściwie bez sensu, bo i tak przeminą. Samochody, majątek, wstrzyknięte dożylnie substancje – to wszystko na nic. Podobnie z „samorealizacją, która da gratyfikację”, a tak przynajmniej twierdzi Oskar. Można spełniać swoje cele, ambicje i pragnienia, ale jego zdaniem nawet to nic na tym świecie nie zmieni.
Motyw Polski i Polaków w tekstach Taco Hemingwaya
Znaczna część twórczości Szcześniaka to próba opisania świata na różne sposoby. W swoich utworach często diagnozuje i rozlicza również Polskę i Polaków. Zawiera głównie to, co go boli i czemu się sprzeciwia. Tego typu twórczość zalicza się do nurtu rozrachunkowego.
Tego typu przemyśleń możemy szukać już na „Umowie o dzieło”, gdzie Polska jest krajem ponurym, „w którym ciągle mży oraz pada” („A mówiłem ci”). Z kolei w „Wiem” nagranym z Quebonafide z ust Taco padają następujące wersy: „W tym narodzie widzę błędy, wady jak Koterski/Ale nie chcesz w ogóle słuchać mnie jak rady farmaceutki”. To wersy, które po pierwsze odnoszą się do filmów Marka Koterskiego. Koterski jest polskim reżyserem, który ma w swoim dorobku m.in. „Dzień świra”. Po drugie, te wersy mówią dosyć wyraźnie o tym, co Szcześniak uważa za naszą największą wadę. Nie lubimy, kiedy ktoś nas poprawia, kiedy ma rację, kiedy robimy coś źle.
Kwintesencją „rozprawy o polskości” w wykonaniu Taco Hemingwaya jest zeszłoroczny „Jarmark”. Album jest komentarzem do bieżących wydarzeń politycznych, a raper wytyka na nim także nasze narodowe wady. Zdaniem Szcześniaka to chociażby hipokryzja Kościoła Katolickiego („Dwuzłotówki Dancing”).
Rap na maturze? Uważajcie, o czym piszecie
Sytuacja w tym roku jest o tyle łatwiejsza, że podobnie jak rok temu egzaminy ustne nie są obowiązkowe. W związku z tym wielu osobom oszczędzi to niepotrzebnego stresu. Na maturze z języka polskiego pamiętajcie głównie o tym, żeby pisać o rzeczach, o których macie pojęcie. Nie wymyślajcie. Polski rap na maturze to dobry pomysł, ale musicie umieć uzasadnić swój wybór.
fot. kadr z „Mata – Biblioteka Trap ◾️ SBM Starter ◾️”, YouTube.com/SBM Starter