
Pop Smoke, a w zasadzie jego otoczenie, wydało na początku tego miesiąca jego pośmiertny album pt. „Shoot For The Stars, Aim For The Moon”. Jak się okazuje, nie będzie to jedyne takie wydawnictwo, gdyż jego menedżer wyjawił, że szykują się już kolejne…
Steven Victor, który bezpośrednio odpowiadał za karierę Popa, wspomniał o nowych projektach, komentując pytanie jednego z fanów pod postem, który miał uczcić urodziny rapera. Jeden ze słuchaczy zapytał, czy pojawią się jeszcze jakieś albumy, na co menedżer artysty odpowiedział twierdząco, jednocześnie zaznaczając, że pewni producenci, konkretnie Melo, AXL i Rico, już nad nimi pracują.
Już ten ostatni album Popa wzbudził sporo kontrowersji. To naprawdę dobry projekt, nawet można powiedzieć, że bardziej hitowy od poprzednich, ale charakterystyczny styl, z którego Pop zasłynął został nieco na nim zatracony. Producenci wykonawczy tego krążka twierdzą, że taka była wizja artysty i ten album miał brzmieć inaczej, ale tak naprawdę nie wiemy, ile w tym prawdy. Kawałki pokroju „Something Special” stały się bowiem szlagierami, ale przecież brzmią kompletnie inaczej od tego, do czego raper nas przyzwyczaił. Naprawdę chciał aż tak kombinować? Trudno oprzeć się wrażeniu, że nagrane przez Popa fragmenty ostatecznie przekształcono w takie piosenki, by po prostu swoją przystępnością trafiły do szerszego grona i zagwarantowały jeszcze więcej pieniędzy.
To z kolei wręcz każe zastanowić się nad tym, jak będą wyglądały jeszcze kolejne wydawnictwa, które podpisane zostaną ksywą Popa. Przy nich prawdopodobnie będzie miał jeszcze mniej do gadania, choć oczywiście nie wiemy, jaka dokładnie ich część powstawała jeszcze za życia rapera. Może więc okazać się, że nadchodzące projekty będą jeszcze bardziej komercyjne, a przez to średnio zgodne z tym, co Smoke faktycznie chciał na nich zaprezentować. Ofiarą takiego procederu padł chociażby XXXTentacion, którego drugi pośmiertny album „Bad Vibes Forever” był po prostu zbieraniną głośnych ksywek dogranych do numerów X’a bez większego ładu i składu. Lil Wayne, którego zwrotka znajduje się na tym albumie, przyznał nawet, że nie słyszał o tym raperze przed jego śmiercią. Nie chcielibyśmy, żeby Popa spotkał ten sam los, bo po prostu żaden artysta na to nie zasługuje, tym bardziej po śmierci, kiedy to jego otoczenie powinno raczej dbać o jego wieczny spokój, a nie tylko dokładać powodów, przez które będzie się on przewracał w grobie.
fot. kadr z klipu „POP SMOKE – GOT IT ON ME (OFFICIAL VIDEO)”, YouTube.com/PopSmoke