
Akcji, jaką Quebo zorganizował w celu promowania swojej płyty, chyba nie trzeba nikomu przypominać. O m.in. zniknięciu tatuaży mówiły nawet media, które z rapem nie mają nic wspólnego. Kiedy przyszła już właściwa płyta od ciechanowskiego rapera, a wszystkie kawałki znalazły się w sieci, wydawałoby się, że to już koniec. Jednak Quebonafide nie przestaje zaskakiwać. Od wydania „Romantic Psycho” minęły już dwa miesiące, a numery z tej płyty grają pewnie u wielu z Was bez przerwy. Co takiego się wydarzyło?
Pamiętacie pierwszy klip Quebo z tego wydawnictwa pod tytułem „JESIEŃ”? Tu wydarzyła się magia. Pierwsza wersja teledysku pokazywała rapera w „starej wersji siebie” – bez tatuaży, smutnego, przygnębionego. Po pierwszej zwrotce obraz znikał i do końca teledysku na ekranie widniało czarne tło. Wczoraj ku zdziwieniu wszystkich to samo wideo przybrało inną formę. Po pierwszej zwrotce dalej pojawia się czarne tło, ale w momencie rozpoczęcia się drugiej zwrotki ponownie pojawia się obraz, którego wcześniej nie było. Na nim Quebonafide jest już zupełnie inny – inaczej ubrany, pokazuje tatuaże i zachowuje się w inny sposób niż w pierwszej części utworu.
To pewnie znaczna większość z Was mogła zauważyć. Jednak kryje się tam wiele innych, ciekawych rzeczy. Fragment, którego nie było, pojawia się idealnie w 2:06. A jaki mieliśmy wczoraj dzień? No właśnie – 2.06! Zastanawiające, prawda?

Jednak to nie wszystko! Quebonafide w pewnym momencie bardzo dokładnie pokazuje jeden ze swoich tatuaży, który przedstawia emotikon „smile”, czyli zwykły uśmieszek. Dlaczego warto zwrócić na to uwagę? Na końcu teledysku, gdy Natalia Szroeder śpiewa po raz ostatni refren w tym utworze, na ekranie widzimy symulację padającego deszczu, a dokładniej jego kropel, które powoli osuwają się po szybie. To oczywiście nawiązuje do słów refrenu, ale co ma to wspólnego z tatuażem? Otóż gdy przyjrzycie się temu obrazkowi, zauważycie pojawiające się małe uśmiechy (” 🙂 „) wśród kropel deszczu. Na pierwszy rzut oka wygląda to zwyczajnie, ale im dłużej się przyglądasz, tym więcej dostrzeżesz uśmiechających się buziek.

Koniec? Nie w wykonaniu Quebo! W ostatnim momencie teledysku krople deszczu wraz z wszystkimi emotikonami przypominają gwiazdozbiór w ciemną, bezchmurną noc. Chociażby na obrazku wyżej można to zauważyć. Czy to oznacza, że „Galaktyka” Quebonafide coraz bliżej?
fot. kadr z klipu Quebonafide – „JESIEŃ”, YouTube.com/QueQuality