Felieton,Hip Hop,News

Raperze, znudziłeś się? Zmień ksywkę i wróć cały na biało!

Damian Kaźmierczak -
Felieton,Hip Hop,News - - Dodane przez Damian Kaźmierczak

Raperze, znudziłeś się? Zmień ksywkę i wróć cały na biało!

Ostatnio Deys powrócił na swój stary kanał z nowym materiałem i pod nowa ksywką. Dotąd jako Grimmy wypuścił w obieg dwa kawałki. Jest smutno, depresyjnie, refleksyjnie, czyli w klimacie do którego już wcześniej przyzwyczaił słuchaczy Deys.
Zdarzały się jednak w hip hopie przypadki raperów, którzy w pewnym momencie zrobili zwrot o 180 stopni. Nie chcąc być kojarzeni z dotychczasową muzyką czy wizerunkiem, zmieniali swoje ksywki lub tworzyli alter ego. Przyjrzyjmy się najciekawszym przypadkom.

Świntuszenie w otchłaniach kosmosu

O Świntuchu wspominałem przy okazji felietonu o Afrojaxie. Projekt Tymona Smektały byłby oryginalny i kontrowersyjny nawet w dzisiejszych czasach, a przypomnijmy, że rzecz miała miejsce w 2000 roku. Chwilowe odejście od bardziej refleksyjnego rapu na rzecz polskiej odpowiedzi na Miami Bass i Dirty rap, nie przyniosły Tymonowi spodziewanego sukcesu. Płyta „Świntuszenie” dostała bana od rozgłośni radiowych i stacji telewizyjnych. Koledzy z branży również nie zrozumieli formy żartu, jaką przyjął Smektała.

Tymon mógłby spokojnie zbić pionę z Kool Keithem, raperem który zmieniał ksywki zależnie od klimatu płyty. Raz „świntuszył” jako Kool Keith, raz robił kosmiczną psychodelie jako Dr. Octagon, innym razem uprawiał horrorcore jako Dr. Dooom. Wszystkie te wykreowane postacie łączy jeden czynnik – nie przyniosły komercyjnego sukcesu.

Jeden skład, ale wiele oblicz

Dinal to zespól bardzo ważny dla polskiego undergroundu. Jednak mało kto wie, że panowie zanim powstała „Kaseta Demonstracyjna”, brali udział w kilku innych projektach. Chcecie ulicznego Wankeja? Proszę bardzo, wjeżdża skład Potenant. Wolicie posłuchać baunsującego Wankza, w takim razie z pomocą przychodzi ekipa Chuck D Fresh. Dodatkowo mamy jeszcze takie załogi jak: Monitor FM czy Da Mastaz. Jest tylko jedno ale, niestety jakość większości nagrań jest słaba. Nie chodzi tu nawet o poziom raperów, ale o mastering, albo raczej jego kompletny brak. Wszystkie projekty powstawały głównie ze szczeniackiej zajawki. Kto nigdy nie brał udziału w „garażowej” produkcji, niech pierwszy rzuci kamieniem.

Nowa ksywka, nowy ja

Czasami raperzy zmieniają ksywki na stałe, pragnąć odejść od wcześniej wykreowanego wizerunku. Taka sytuacja miał miejscu w przypadku Mediuma. Duchowa przemiana zrodziła Tau i ukierunkowała rap w kierunku głoszenia słowa bożego. Dla części dawnych fanów Medium, taka zmiana była nie do zniesienia. Z drugiej strony – jako Tau udało się raperowi trafić do nowych grup słuchaczy.

Na niemieckiej scenie mieliśmy przypadek Prinza Pi, znanego wcześniej pod ksywką Prinz Porno. Nazywając się Prinz Porno, trudno byłoby raperowi dostać się do radia, więc skrócił swoją ksywkę. Jako Prinz Pi udało mu się przebić do mas i odnieść spory sukces. Dla fanów jego oldskulowych i szczeniackich nagrywek , Prinz w 2014 roku wydał specjalny album, który był sygnowany starą ksywą.

Alter Ego

Czasami, na rzecz danego projektu, raperzy tworzą alter ego, ale pozostają przy starej ksywce. Najbardziej znanym przypadkiem jest Slim Shady – alter ego stworzone przez Eminema. Po porażce „Infinite”, mocno poirytowany raper, wskrzesił „potwora”, który mówi, co myśli, i ma gdzieś, czy komuś to się podoba. W taki sposób na „The Slim Shady LP” mogliśmy usłyszeć chłopaka, który najchętniej skopałby tyłki wszystkim wokół. W dalszych etapach kariery Eminema, Slim powracał w pojedynczych frywolnych numerach. W Polsce podobny manewr zastosował Kaen, przy okazji powstawania albumu „Piątek 13-go”. Zamaskowany raper stworzył równie bezczelnego, jak Slim gościa o ksywie „Dave”. W momencie, gdy Kaen zdjął maskę, Dave umarł śmiercią naturalną (chyba?).

Czy to się opłaca?

Jasne, ale tylko w przypadku, gdy masz charyzmę Eminema i nie boisz ponieść się konsekwencji. Możesz też, jak u Tau czy Prinza Porno, odciąć się od starego wizerunku i próbować zacząć wszystko od nowa. Natomiast, czy opłaca się zmieniać ksywkę na tylko jeden projekt? Raczej nie, mało jest przypadków, które zakończyły się sukces. Jak będzie u Deysa? Podejrzewam, że to tylko eksperyment skierowany do najwierniejszych fanów starego Deysika. Widzę tu bardziej opcję jak u Mac Millera, który pod innymi szyldami tworzył mniej komercyjne projekty.

Foto. klip „Eminem – The Real Slim Shady”/youtube/EminemMusic

Zostaw komentarz

Udostępnij
Streetwear
BDSM i szczotka z ludzkich włosów? Nietypowe akcesoria vol. 2

Pierwszą część znajdziecie TUTAJ, drugą macie przed sobą. Jak w tytule – najdziwniejsze akcesoria od domów mody i uznanych brandów. Biżuteria, sporo rzeczy dla pań, ekscentryczne pomysły Ricka Owensa, maski dla fanów BDSM i inne. Do wyboru, do koloru, w dodatku (w zasadzie we wszystkich przypadkach) wyjątkowo drogo. Zapraszamy do lektury!

Hip Hop,News
Logic i Eminem ekspresowo mordują raperów!
kadr z klipu "Logic - Confessions of a Dangerous Mind", youtube.com/Logic

Niespodziewana kolaboracja, ale jakże spójna! Logic i Eminem dosłownie (no dobra, w przenośni, ale słowami!) mordują raperów. Raper z Maryland oddaje hołd Shady'emu nie tylko zmieniając flow w pewnym momencie, na takie które przypomina najlepsze momenty z Relapse (albo z gościnnych występów Kena Kaniffa), ale też po prostu starając się dorównać legendzie Detroit.