
Przypadek Safula zachęca do poszukania podobnych historii w hip-hopowej branży. W USA raperzy-aktorzy to norma, w Polsce wciąż są to sporadyczne przypadki. Przyjrzyjmy się bliżej tym, którzy przed kamerą stoją częściej niż na planach klipów.
Marky Mark
Mark Wahlberg zawiesił mikrofon na kołku dawno temu, ale jednak był raperem, więc oddajmy cesarzowi, co cesarskie. Od 1993 roku wystąpił w ponad czterdziestu produkcjach filmowych i dwukrotnie był nominowany do Oscara. Mark grał również w filmie „Złoto pustyni” z drugim zawodnikiem z naszego zestawienia.
Ice Cube
Kostka Lodu wystąpił w ponad trzydziestu filmach, był producentem wykonawczym sześciu, dwa reżyserował, a do trzech pisał scenariusz. Daaamn, nieźle „jak na rapera”, co? Aż dziwne, że w pewnym kultowym numerze nie nawinął: If I make a movie/ain’t nothin’ to it, gangsta rap made me do it. Głównie jest kojarzony z kultowym w niektórych kręgach filmem „Friday”.
LL Cool J
Ladies Love Cool James wystąpił w niemal trzydziestu filmach i w dziesięciu serialach (najdłużej gościł w „Agentach NCIS”, a serial doczekał się nawet spin-offu z Cool Jamesem w jednej z głównych ról). Grał m. in. u boku Morgana Freemana, Kevina Spacey’ego i Justina Timberlake’a w filmie „Edison”, a także… pojawił się w „Aniołkach Charliego” z 2000 roku.
Common
Pan Zdrowy Rozsądek brał udział w ponad dwudziestu produkcjach i udało mu się załapać na całkiem ciekawe role. Warto wspomnieć tutaj zwłaszcza o filmach „Smokin’ Aces” (pamiętny duet z Alicią Keys, świetna chemia), „Terminator: Ocalenie” i „American Gangster” (nie był tu zresztą jedynym raperem na planie – w filmie zagrał rownież T.I.).
50 Cent
Fiddy wystąpił w ponad dwudziestu filmach (zaczął w swoim stylu, czyli od filmu o… sobie). Epizodycznie pojawiał się w serialach, a od 2013 roku jest producentem odnoszącego spore sukcesy „Power”. Dwukrotnie grał u boku Robert DeNiro (w filmie „Zawodowcy” wraz z Alem Pacino i we „Freelancers”). Funny fact – zerknijcie jak opisano postać Curtisa w filmie „Twelve„. My nie możemy się pozbierać.
Snoop Dogg
Najbardziej wyluzowany człowiek na świecie pokazał się w niemal trzydziestu filmach fabularnych, często w roli… samego siebie. Warto odnotować występ u boku Bena Stillera i Owena Wilsona w obrazie „Starsky i Hutch” (nie istnieje osoba, która lepiej nadaje się do roli alfonsa). Snoop jest też stałym „elementem” większości dokumentów o hip-hopie. Serio, trudno jest znaleźć taki, w którym go nie ma.
Queen Latifah
Last but not least – raperka, która została aktorką. (Co ciekawe, w drugą stronę też się zdarzało vide Azealia Banks czy Drake). Doda Latifah udowodniła, że królowa jest tylko jedna – na swoim koncie ma niemal pięćdziesiąt ról! Grała u boku największych. Zresztą – umówmy się – sama jest rozpoznawalną postacią w branży filmowej. Wystąpiła m. in. z Denzelem Washingtonem i Angeliną Jolie w „Kolekcjonerze kości”.
Przypadki mniejsze i większe
Tak, wiemy że 2Pac grał w filmach, ale pojawia się w kaaażdym zestawieniu. Eminema w filmie o Eminemie z muzyką Eminema też dzisiaj odpuszczamy, choć „8 mila” to dobrze zrobiony obrazek. Nadzieję z branżą filmową wiąże za to ostatni rywal Marshalla, czyli Machine Gun Kelly. Niedawno ukazał się film, w którym występuje u boku Sandry Bullock.
Na koniec przenieśmy się również na polskie podwórko. Kamil „Saful” Nożyński jest teraz na językach wszystkich. Ale nie zapominajmy, że także przed erą Safula raperzy grywali w serialach… tyle że telewizyjnych. Wujek Samo Zło występował w „Na Wspólnej”, Vienio regularnie przewija się przez różne telenowele (ma też na koncie uroczą rolę w „Wojnie polsko-ruskiej”), Tede grał policjanta we „Wszyscy kochają Romana”, a Pezet wystąpił w „Kryminalnych”. Sobota zadebiutował w filmie „Totem”, a teraz śmiga na planie w produkcjach Patryka Vegi, gdzie dołączył do niego Bonson.
fot. youtube.com/Movieclips Trailers