
Zwykle raperzy skupiają się na atakowaniu siebie nawzajem. Znacznie rzadziej obrywa się innym ludziom ze środowiska, ale gdy takie osoby faktycznie sobie zasłużą, mogą być pewne, że nic nie zostanie przemilczanie. Wie już o tym wytwórnia Lekter Records, która musi mierzyć się ze sporymi zarzutami wymierzonymi w jej stronę przez Skipa.
Raper wrzucił na swój fanpage na Facebooku posta, w którym wprost odradza kupno swoje płyty „O wszystkim”. Tłumaczy, że dostawał wiele informacji o tym, że zamówione i przede wszystkim opłacone płyty nie docierały do nabywców, a samo Lekter nic z tym nie robi, ignorując kompletnie problem. Raper zwraca dodatkowo uwagę na fakt, że fanpage wytwórni został usunięty, a ich mail zmieniony, co ma tylko potwierdzać, że w jej strukturach nie dzieje się dobrze. W komentarzu pod tym postem Skipowi wtóruje też Barto’cut12, który przyznaje, że w jego przypadku wytwórnia podobnie oszukała kilku słuchaczy.
Warto przypomnieć, że kilka dni temu do zakończenia współpracy z wytwórnią przyznał się również Koza. Raper z Raszyna zrobił to przy okazji wrzucenia posta, w którym informował o tym, że szuka wytwórni, która wyda jego nową płytę.
Co gorsza, kwestia, o której wspomina Skip, dzieje się w Polsce częściej. Mniej popularne wytwórnie, a przede wszystkim działający na własną rękę, młodzi raperzy mają w nawyku zaleganie z wysyłaniem płyt, czego dowodem jest chociażby niedawna afera dotycząca Młodszego Joe. To przykre, że pomimo wysokiego i wciąż rosnącego profesjonalizmu w polskim rapie, takie sytuacje dalej mają miejsce. Nagłaśnianie takich spraw może jednak tylko pomóc, dlatego miejmy nadzieję, że inicjatywy podobne do tej, którą podjął Skip, uchronią słuchaczy przed stratą swoich pieniędzy.
fot. kadr z klipu „Skip – Hałas”, Youtube.com/LekterVideos