
Parę tygodni temu Solar wydał „Pokój Zero”, swój nowy album, na którym naturalnie pojawiło się wielu młodych członków SB Maffiji. Teraz, we właśnie opublikowanej rozmowie z Marcinem Flintem, raper opowiada przede wszystkim o tym, jak prowadzenie labelu przekłada się na jego działalność artystyczną czy samą współpracę z podopiecznymi.
Kusi mnie nawet czasami, żeby założyć sobie może jakiś odrębny kanał (…) Mam wrażenie, że moje nagrania mogą ginąć gdzieś w zalewie innych nagrań SBM-u, a też jest tak, że czas, który poświęcam na muzykę – dzielę go w dużej mierze z czasem, który poświęcam na firmę
Muzyka Solara siłą rzeczy nieco niknie na tle materiałów, które wydaje SBM. Ten jest w końcu jedną z największych wytwórni w Polsce, a zajmując się zwłaszcza promocją młodszych artystów, ma spory wpływ na krajową scenę hip-hopową. Co wcale nie oznacza, że brzmienie ich wszystkich jest podobnie nowoszkolne.
Primetime naszej działalności (…) przypadł rzeczywiście na okres auto-tune’owy, trapowy, afrotrapowy, jednak zawsze działaliśmy na wielu frontach. U nas zaczęło się to od inspiracji Gang Starrem (…) był etap zachłyśnięcia się niuskulem, był etap zachłyśnięcia się truskulem, a teraz jest moment, kiedy doszliśmy do wniosku, że to wszystko można „zhybrydować”
Flint zwrócił uwagę właśnie na to, że SBM stara się także poszerzać swoje grono odbiorców, inwestując w artystów takich jak Mata albo bracia Kacperczyk, którzy teoretycznie nie powinni pasować do ich profilu. Jak tłumaczy Solar, estetyka Maty jest jednak zbieżna choćby z „Zakazanym Owocem”, nagranym z Białasem. Przy tym jakość hip-hopu nieustannie wzrasta, a w SBM-ie dużą uwagę przykładają do słowa, co widać także na przykład u Janka.
poziom cały czas się podnosi (…) ze świecą szukać popularnych raperów, którzy wypadają z bitu
Solar zapytany o relację ze swoimi podopiecznymi, stwierdza, że są one przyjacielskie – nie ma między nimi większego dystansu, starszy raper, nawet we wspólnych wyjazdach, też im nie „wujkuje”. Mimo wszystko czuje się za nich odpowiedzialny. Cieszy się z ich sukcesów oraz jest mu przykro, jeśli coś im nie wyjdzie.
Panowie sporo rozmawiają także o kwestiach społecznych, m.in. w kontekście podróży. I gdyby na ten pomysł wcześniej nie wpadł już Quebo, Solar nagrałby prawdopodobnie własną wersję „Egzotyki”…
fot. kadr z klipu „Solar feat. Bedoes – Jestem Zdrowy (prod. NOCNY)”, youtube.com/SBM Label