News

„To dzieciaki rozmawiające o depresji lub o jakimś gównie” – Vince Staples o fanach

Anna Cecocho -
News - - Dodane przez Anna Cecocho

„To dzieciaki rozmawiające o depresji lub o jakimś gównie” – Vince Staples o fanach

Vince Staples bez wątpienia lubi zaskakiwać. Udowodnił to nieraz. Świetnym przykładem była akcja, którą zorganizował swoim hejterom w listopadzie ubiegłego roku. Na stronie GoFundMe stworzył zrzutkę, w której obiecał, że jeśli zbierze 2 miliony dolarów, to „zamknie mordę na zawsze”. Cel został osiągnięty, a raper…? Wcale się nie zamknął, wręcz przeciwnie – wypuścił kawałek „Get The Fuck Off My Dick”, dla którego cała akcja okazała się pomysłową promocją.

Niedawno Staples zaskoczył znów – tym razem swoimi wypowiedziami w wywiadzie dla GQ, w którym odpowiedział na pytania niebanalnie i dosyć bezpośrednio.

Dzieląc się swoją opinią na przeróżne tematy – od mody po jedzenie – Staples nie bał się udzielić odpowiedzi wprost. Na pytanie czy „był smutny z powodu opuszczenia przez Rafa Simonsa domu mody Calvina Kleina”, odpowiedział:

„Nie interesuje mnie on … Nie jestem wielkim fanem tego faceta. Oni nie są tym, co tworzą. Mogą tworzyć cokolwiek, ale mogę myśleć, że są dupkami.”

A tym oto sposobem okazało się też, że Vince – delikatnie mówiąc – nie przepada za pizzą. (Uwaga! Ostrzegamy, że ta wypowiedź może urazić niektórych fanów tego dania):

„Nienawidzę pizzy … Pizza jest obrzydliwa … Jadłem „deep dish pizzę”, ale nigdy więcej nie zjem tego gówna. Nie chcę się zabijać, jestem przecież spoko. Jeśli musisz iść spać po zjedzeniu czegoś, to nie powinieneś tego jeść.”

Tu poznaliśmy prawdę na temat tego, co raper myśli o swoich fanach (nie nie będzie to odpowiedź utrzymana w tonie „kocham ich najmocniej na świecie, są cudowni”):

„Moi fani to na serio dzieci, dziwni ludzie. Nie w sensie negatywnym, ale wyjątkowi ludzie … zawsze mówią o tym, jak coś przechodzą – „Mam problemy z gniewem i bla bla”. To większość ludzi, którzy przychodzą na moje koncerty … Mam dużo różnych dzieciaków, ubranych od stóp do głów w merch ulubionego muzyka, rozmawiających o swojej depresji lub o jakimś gównie. To są moi fani. „

W dalszej cześci wywiadu Staples nawiązał do swojej raperskiej kariery i przyznał, że nie jest to coś, co chciałby robić przez resztę życia:

„Na pewno nie będę tego wiecznie robić. Dlaczego miałbym? To oszustwo … (…) JAY-Z i Puffy zarabiają więcej na przedsięwzięciach biznesowych niż na samej muzyce. Dlaczego miałbym robić to na zawsze? Jestem pewien, że ludzie mają sny i pasje, ale dla mnie to nie jest całe życie. Nie jestem jak „Och, chcę być muzykiem, więc mogę rozpowszechniać …” [przerywa] To nie jest moja rzecz. To może być rzecz dla pewnych ludzi, ale nie dla mnie.”

Bez wątpienia raper jest osobą, która mówi to, co myśli. Ale chyba m.in. właśnie za to go kochamy. Tylko ta pizza trochę zabolała.

Fot. z klipu „Norf Norf (Explicit)” [youtube]

Zostaw komentarz

Udostępnij
News,Streetwear
Butgra w Korei Północnej: legalne kopie Adidas, Asics i Nike

Dla mieszkańców najbardziej zamkniętego państwa na świecie sneakersy brandów pokroju Vansa, Adidasa czy Nike urastają do rangi egzotyki. Koreańczycy coraz mocniej zdają sobie jednak sprawę z panujących na świecie trendów (choć, oczywiście, w ograniczonym stopniu) więc popyt rośnie. W tej sytuacji decyzja Kim Dzong Una była szybka: fabryki mają zacząć kopiować design od największych brandów.

Felieton,Hip Hop
„Pobił mnie i zgwałcił” – dlaczego słuchamy muzyki przestępców?
kadr z klipu "Lacrim - Bloody ft. 6ix9ine", youtube.com/Lacrim

Bardzo chcielibyśmy odpuścić ten temat, ale niestety - Tekashi nie daje nam odpocząć. W świetle nowych informacji wychodzących na jaw po prostu musimy reagować. Sara Molina, matka dziecka 6ix9ine'a, udzieliła właśnie poruszającego wywiadu, który mocno powinien dać do myślenia wszystkim tym, którzy wciąż jeszcze bronią rapera.