
Słuchaliście już nowego albumu Future’a? Wesley Tyler Glass aka Wheezy klasycznie jest jednym z jego producentów. Jeśli nie, to i tak słynne „Wheezy outta here” znacie z innych kawałków niż nowe „Solitaires” z Travisem Scottem. Lil Wayne na przykład tag ten kojarzy bardzo dobrze. Jest on zresztą jego ulubionym, bo jak właśnie przyznał, długo myślał, że pada w nim jego pseudonim.
Carter zdradził tę historię w ostatnim odcinku programu Young Money Radio na Apple Music i dziś sam się z siebie śmieje.
Tak jak mówiłem, nie wiem nic o niczym, więc gdy pierwszy raz usłyszałem te bity, te piosenki z „Wheezy Outta Here” (…) Nazwij mnie próżnym, nie wiem (…) Musiałem zapytać Macka [Mack Maine – przyp. red.] (…) „Dlaczego ten Future ciągle wywołuje mnie w kawałkach innych ludzi, a oni nawet o mnie w nich nie nawijają!”
Oczywiście tagi producenckie służą do tego, aby zaznaczyć, do kogo należy dany bit. I zdarza się tak, że to właśnie raperzy wymieniają producenta. Najlepszym przykładem na to jest w końcu ikoniczne „If Young Metro don’t trust you, I’m gon’ shoot you”. Tag ten powstał mniej więcej w tym samym czasie co „Jumpman” Future’a i Drake’a i jest samplem z numeru Uncle Murdy, „Right Now”, w którym Future kładzie właśnie taką linijkę.
Weezy Wheezy Beats na scenie działa od 2013, a to, co go wyróżnia, to przestrzenny, melodyjny i dość minimalistyczny styl. Jedne z najgorętszych kawałków, jakie wyprodukował w ostatnim czasie to na przykład „Yes Indeed” Lil Baby’ego i „Going Bad” Meek Milla (oba z Drake’m) czy choćby właśnie kilka wyżej notowanych singli Future’a („Fine China” albo „Crushed Up”).
fot. kadr z klipu „Future – Crushed Up”, YouTube.com/Future