
Emocje sięgają zenitu. W czwartek informowaliśmy Was, że po długim i dosyć dziwnym dochodzeniu, szwedzka prokuratura zdecydowała się postawić Flacko zarzuty. Za napaść i spowodowanie uszczerbku na zdrowiu raperowi może grozić nawet do dwóch lat za kratkami szwedzkiego więzienia. Nie pomógł Donald Trump, nie pomógł bojkot wykonawców, nie pomogła ogólna światowa konsternacja. Niejaka Rebecca Kanter też raczej nie pomoże, choć momentalnie stała się symbolem oburzenia wszystkich fanów szefa A$AP MOB.
Jak podaje serwis NBC Washington, cała heca rozpoczęła się 22 lipca, wówczas Kanter pierwszy raz ujawniła swoje zamiary, oblewając budynek płynem ze szklanej butelki Coca-Coli. Zniknęła zanim służby mogły cokolwiek wskórać. Kobieta wróciła kolejnego dnia, 23 lipca, przedostała się do środka ambasady, rozpoczęła burdę kopiąc rozmaite przeszkody, usiadła na podłodze, wykrzykiwała hasła odnoszą się do nieciekawej sytuacji A$APa i odmówiła wyjścia – „Dzwońcie na policję, nie wyjdę” – miała powiedzieć.
Kanter mocno szalała również w social mediach, gdzie narzekała na to, że mimo burdy w szwedzkiej ambasadzie (i paru innych miejscach), nie udaje się jej zwrócić uwagi mediów na sprawę Rocky’ego. No cóż… uwagę mediów ta sprawa już przykuła, tym razem co najwyżej ponownie.
Jeśli do tej pory nie interesowaliście się tą sprawą, w skrócie możecie ją prześledzić:
- Areszt. Zakaz wizyt i telefonów. Widmo sześciu lat odsiadki i wrogi prokurator. Sytuacja A$AP Rocky’ego w pigułce
- Donald Trump zawalczy o uwolnienie A$AP Rocky’ego? Kim Kardashian i Kanye West prowadzą negocjacje!
- Przedłużono areszt A$AP Rocky’ego. Szwedzka prokuratura leci w kulki?
fot. WikipediaCC/Elvert Barnes