
„Anastazja” i piękny klip. Szczyl wchodzi do gry w wielkim stylu!
Na początku maja Szczyl wreszcie przerwał ciszę. Ogłosił, że dołączył do Sony Music, a kilka dni później zapowiedział swój pierwszy singiel nakładem wytwórni. „Anastazja” to świetny początek i najmocniejszy dotychczas kawałek rapera.
Szczyl był właściwie najbardziej obiecującym uczestnikiem zeszłorocznej edycji SBM Starter. Ostatecznie jednak label podpisał kontrakt z Fukajem, chociaż wiele osób miało nadzieję, że raper z Gdyni również dołączy do ekipy. W kawałkach nagrywanych w ramach akcji imponował umiejętnościami i oryginalną, oldshoolową, ale jednocześnie nowoczesną stylówką. Do tego uwagę zwracał jego unikalny głos oraz wygląd podobne do King Krule’a. Po wydaniu we wrześniu dwóch długich numerów z Fukajem, Szczyl na chwilę zszedł ze sceny, by powrócić w singlu Magiery promującym płytę producenta podpisanego właśnie w Sony.
„Anastazja” jest najmocniejszym dotychczas kawałkiem Szczyla. W dużym stopniu za sprawą rozbudowanego refrenu, który właściwie zrobił ten numer. Chciałoby się może jedynie, aby zwrotki były dłuższe. Są tylko dwie – jedną naturalnie nawinął Szczyl, drugą Tymek. Artyści współpracowali ze sobą niedawno w ramach nowego projektu tego drugiego pod nazwą Seven Phoenix, czego efektem jest „Wszystko ok”.
Świetna jest też warstwa wizualna, o którą Szczyl, do czego zdążyliśmy się już przyzwyczaić, zawsze dba. Teledysk do „Anastazji” stworzył duet Andiamo. Ten sam, który odpowiadał m.in. za wyjątkowy klip do „Żaru” PRO8L3M-u i Brodki.
fot. kadr z klipu „Szczyl feat. Tymek – Anastazja (prod. nolyrics) [Official Video]”, YouTube.com/SzczylVEVO