
Gatunki z Wysp takie jak grime, uk drill albo brytyjski hip-hop powoli stają się coraz bardziej popularne na świecie. Zmiany te z jednej strony cieszą – artyści mają większe grono odbiorców, a przecież tworzenie na skalę światową to coś, do czego zwykle dążą. Niektórzy jednak inspiracje na przykład brytyjską spuścizną traktują jako zawłaszczanie swojej kultury.
Do popularyzacji brzmień z UK mocno przyczynił się Drake. Przed świętami wydał zresztą uk drillowy numer, „War”, ale to nie pierwszy raz, kiedy raper z Kanady nagrał coś w tym stylu. Już dużo wcześniej współpracował na przykład ze Skeptą i jego grupą Boy Better Know, a jednym z najbardziej przełomowych momentów był wydany w 2017 projekt „More Life”. Niedość, że Drake zaprosił do współpracy szereg MC’s (Skepta, Giggs, Dave) oraz wokalistów i producentów (Jorja Smith, Sampha, Nana Rogues), to posługiwał się także brytyjskim slangiem i zwrotami charakterystycznymi dla grime’u.
Sęp czy promotor?
O tego typu twórczości Drake’a nie raz wypowiadali się sami przedstawiciele gatunków, z których czerpie. Teraz, w wywiadzie z Charlamagne Tha God przyszedł czas na Stormzy’ego, który o Kanadyjczyku mówi bardzo ciepło.
Drake jest niezaprzeczalnie gigantycznym, a także niesamowitym artystą (…) Posiadanie dużego, wspaniałego artysty, który składa hołd stylowi albo gatunkowi jest niezaprzeczalnie dobrą rzeczą, pozytywną
A przy okazji stwierdza, że…
To typowa rzecz, kiedy jakiś mały gatunek zyskuje wielką popularność (…) Drake (…) rzucił ogromne światło na to, co robimy. Nie możesz temu zaprzeczyć. Ale naturalnie ma to swoje negatywne strony… Pojawiają się puryści, którzy nigdy nie będą zachwyceni pomysłem, by ogromny artysta zaangażował się w niszę
W końcu Wiley wiele razy nazywał Drake’a „sępem kultury”. Drizzy któregoś razu, w wywiadzie dla BBC Radio 1, odniósł się do tego określenia, a następnie w podcaście Rap Radar, zaraz po premierze „War”, powiedział:
To nie jest zawłaszczanie. Zawłaszczanie to zabieranie czegoś dla własnej korzyści i zaprzeczanie, że jest to inspiracja (…) Za każdym razem, gdy wyruszam w jedną z tych podróży, zapewniam, że nie tylko okazuję im szacunek ustnie. Zawsze dbam o to, aby dać szansę ludziom, których cenię
Opinie są więc różne, ale jedno jest pewne – nasze prognozy mogą się sprawdzić. My do Drake’a pretensji nie mamy, a wręcz przeciwnie, cieszymy się, że eksperymentuje i wychodzi mu to całkiem fajnie. Zresztą „More Life” to osobiście chyba mój ulubiony materiał współzałożyciela OVO. A przecież i tak to hip-hop amerykański stanowi największe źródło inspiracji, co również potrafi wywoływać emocje.
fot. kadr z klipu „STORMZY – STILL DISAPPOINTED”, YouTube.com/Stormzy