
W rapowych kuluarach długo mówiło się o tym, że powstaje hit na płytę producencką, nad którym pracuje Deemz, Mata i ich koledzy z Gombao 33. Biorąc pod uwagę skład artystów angażujących się w ten numer, można było spodziewać się zabawnego, imprezowego hitu, ale efekt końcowy i tak ostatecznie mocno zaskoczył, ponieważ panowie kompletnie się nie szczypali, robiąc zupełnie odjechany, nieco żenujący, ale jednak niezwykle bujający szlagier.
Już sam tytuł nieźle nastraja i sprawia, że na twarzach wtajemniczonych pojawiają się liczne uśmieszki. „I took a pill in remiza” nawiązuje bowiem do bardzo podobnie brzmiącej piosenki Mike’a Posnera pt. „I took a pill in Ibiza”. Artyści nawiązują jednak do tego hitu tylko w tytule, bo już sam utwór zainspirowany jest przede wszystkim innym, nieco cringe’owym, ale jednak znanym przez wszystkich numerem „Zodiak na melanżu”. Refren piosenki, śpiewany przez Matę, jest w zasadzie parafrazą fragmentu wyżej wspomnianego kawałka. To pozostawia pewien niedosyt, bo znając młodego Matczaka mogliśmy liczyć na fajną, autorską melodię obłożoną w nie mniej zabawne słowa. Z drugiej strony ograniczenie się do przerobienia znanego już przez wszystkich tekstu przynajmniej gwarantuje, że od początku wszyscy będą się dobrze do tego bawić, bo w zasadzie zdążyli się z tym brzmieniem oswoić na przestrzeni ostatniej dekady.
Zwrotki trudno oceniać, bo gołym uchem słychać, że chłopaki z Gombao 33 nie skupiali się na tym, by były one dobre technicznie czy ciekawe, a zależało im po prostu na tym, by były zabawne. Są więc elementem, który nieco uspokaja piosenkę i wybudza z refrenowego transu, ale mianem nudnych też bym ich nie określił, bo momentami przyprawiają na twarzy porządny uśmiech, szczególnie wtedy, gdy Szczepan follow-upuje Franka Kimono albo w momencie, w którym Wyguś zaznacza jak ważne są centymetry na przykładzie wielkiej pizzy. Ten numer ma więc jak najbardziej szanse na stanie się dyskotekowym hitem, puszczanym również, a może nawet przede wszystkim, na potańcówkach w remizie i osiemnastkach. Sam, choć na trzeźwo odczuwam przy tym numerze pewne zażenowanie, będę się do niego bawił jak szalony, gdy tylko w żyłach popłynie minimalna dawka procentów. Ba, podejrzewam, że nie tylko ja.
Numer z Gombao 33 jest kolejnym singlem, który zapowiada tworzoną od dawna i niezwykle wyczekiwaną płytę producencką Deemza. Spod rąk producenta wyszły już hitowe kawałki, które dają ogromną nadzieję na to, że jego album będzie pełen chwytliwych i przede wszystkim dobrych piosenek. To z pewnością może być najciekawszy materiał producencki od lat, więc czekamy, zacierając ochoczo rączki.
fot. kadr z klipu „Deemz, Gombao33 – I Took A Pill In Remiza”,YouTube.com/Deemz