
Drake zdecydowanie należy do tej grupy artystów, którzy nie potrafią bezczynnie siedzieć w miejscu. Za moment rusza jego trasa koncertowa i właśnie został rezydentem klubu w Las Vegas. Do tego na Netflixie niedługo pojawi się nieautoryzowany film o jego życiu . Większości osób by to wystarczyło. Ale nie Drake’owi. Właśnie podpisał więc kontrakt z nowo powstałą wytwórnią filmową.
Jak donosi Deadline, Drake i jego co-manager – Future the Prince – podpisali kontrakt o współpracę z Forest Hill Entertainment. Właścicielem firmy jest producent filmowy Matthew Budman, który wcześniej pracował w Annapurna Pictures. On również pokusił się o skomentowanie nowego kontraktu: – Drake i Future the Prince przodują na arenie muzycznej oraz modowej. Jestem zaszczycony, że z nimi współpracuję, ponieważ wciąż rozszerzają swój wpływ na przestrzeń oryginalnych treści – powiedział w oficjalnym oświadczeniu.
-Drake i ja jesteśmy podekscytowani współpracą z naszym wieloletnim przyjacielem w momencie powstania Forest Hill Entertainment. Dzięki temu możemy wspierać Matthew i jego zespół, który wyznacza nowe, bezprecedensowe ścieżki. Ta współpraca ściśle wiąże się z naszą misją rozwijania i wspierania nowych i wybitnych talentów w szeroko pojętej rozrywce – zadeklarował z kolei Future the Prince.
Tak to więc panowie powymieniali się uprzejmościami. Natomiast sam fakt, że w ogóle doszło do podpisania kontraktu raczej nie powinien dziwić. Drake nie tylko mocno związany jest z działalnością muzyczną, ale też z filmową. Ma na koncie mniejsze i większe role w serialach takich jak Degrassi, czy Being Erica oraz dubbing w Epoce Lodowcowej 4. Był również producentem wykonawczym w filmie ”Monsters and Men” Reinaldo Marcusa Greena, który ukazał się w 2018 roku.
Fot. z klipu ”In My Feelings” [youtube]