
Powiem to z przymrużeniem oka, ale Eminem dołączył do szacowanego grona zasilanego już przez Beyonce i Taco Hemingwaya. O co chodzi? O wypuszczanie albumów bez zapowiedzi. No dobra, tym razem nie do końca tak zupełnie bez zapowiedzi, ale też trudno zinterpretować, o co tak naprawdę mogło (i może) tu chodzić. Bo jak inaczej nazwać sytuację, w której na jego oficjalnym koncie YouTube zostaje wrzucony kawałek „The Real Slim Shady”, ale nie jest to re-upload znanego klasyka, a kompozycja oparta w dużej mierze na trąbce, wykonana przez Philipa Jonesa.
Pod koniec sierpnia Eminem potrząsnął środowiskiem w typowy dla siebie sposób – jednym twittem:
Część uznawała to za nowy album, część za nadchodzący diss (na przykład w kierunku Lorda Jamara), część po prostu za luźne przemyślenie. Okazuje się jednak, że coś grubszego może być na rzeczy, bo wspomniany kawałek Philipa Jonesa naprawdę był teaserem. Naprawdę, bo szybko zniknął z oficjalnego konta rapera i teraz możecie go sobie odsłuchać tutaj:
Co z tego wyniknie? Na pewno już wkrótce się dowiemy – tymczasem wspólnie wyobraźmy sobie, jak majestatycznie brzmiałby Eminem nawijając do tego sztosa.
fot. kadr z klipu „Eminem – The Real Slim Shady (Official Video – Clean Version)”, youtube.com/EminemMusic