
„Ground Zero Mixtape” PRO8L3M-u. Przypominamy najfajniejszy styl sportowy
Zaraz wiosna i nowy projekt PRO8L3M-u. Duet właśnie wypuścił dwa single, w tym jeden z Brodką, a my w tym czasie obchodzimy kolejną, tym razem trzecią, rocznicę. „Ground Zero Mixtape” ukazał się dokładnie 16 marca 2018 roku.
Muszę przyznać, że choć bardzo lubię całą dyskografię PRO8L3M-u, to do tego projektu wracam najczęściej. Ten materiał wywołuje silne emocje inaczej niż nostalgiczne mixtape’y „Art Brut” i inaczej niż dekadenckie, dystopijne „Widmo”. „Ground Zero Mixtape” to przejażdżka po międzynarodowych, krajowych i różnych stanach emocjonalnych.
Jest szybko
Znaczna część z 27 utworów jest krótka, więc mimo, że projekt trwa niemalże godzinę, muzyka cały czas zachowuje dynamikę. W trakcie pojawiają się niedługie skity i momenty, w których Oskar właściwie bardziej niż rapuje, melorecytuje. Czasem są one nieco odrealnione – klimat „Rewii” zresztą świetnie oddaje sytuację, w jakiej raper znajduje się w kawałku. Projekt uzupełnia też kilka utworów o standardowej długości jak niesamowicie emocjonalne „Flary” czy „Na Audiencji”, który wywołał kontrowersje oraz rozpoczął dyskusję na temat seksizmu i granic w rapie.
„Ground Zero Mixtape” to brzmieniowo wciąż najbardziej surowy i brudny projekt duetu. Steez czerpał na nim z muzyki elektronicznej lat ’90, więc szorstki głos Oskara ściera się przede wszystkim z rejwowymi, transowymi bitami. Przez nie niekiedy przebijają się delikatnie samplowane wokale, choć w „Golden” momenty Jill Scott są niejako punktami kulminacyjnymi. W całym tym pośpiechu, którego kwintesencją jest „Fair Play” jest jednak miejsce na autorefleksję i uczucia. Zwłaszcza w drugiej połowie płyty, od „Flar”, bo to tam utwory są najbardziej intymne.
„Miałem życie, ale nie mam, miałem w głowie spowiedź, także nie mam (…) Miałem tobie coś powiedzieć, ale nie mam/Bo człowieka, na którym polegać mogłem nagle nie znam”
„Magnolie”
Oskar sam przed sobą przyznaje się do błędów. Zna swoje słabości i jest świadomy upływającego czasu. Jest w końcu świetnym tekściarzem. Jak zwykle jego „wersy są przemyślane, porównania trafione i nadzwyczaj pojemne, a każda „ku*wa” pada dokładnie tam, gdzie paść powinna”.
fot. genius.com