
Każdy, kto śledzi polski YouTube z pewnością zna grupę Abstra z Robertem Pasutem, Rafałem Masnym oraz Czarkiem Jóźwikiem. Ich główny kanał niegdyś zajmował pierwsze miejsce w rankingu pod względem liczby subskrypcji, a sami twórcy cieszyli się ogromną popularnością. Jednak od jakiegoś czasu łatwo zauważyć, że kanał Abstrachuje TV stanął w miejscu, a spółka ponosi straty. Jaki model biznesowy przyjęli trzej muszkieterowie polskiej sceny i jakie błędy popełnili?
Model biznesowy Grupy Abstra
Bardziej spostrzegawczy widzowie na pewno zauważyli, że chłopaki z Abstrachuje TV nie są odpowiedzialni tylko za swój kanał. I tutaj przychodzi temat modelu biznesowego, jaki przyjęli. Monetyzacja jednego kanału ma swoje granice. Nie można bowiem w jednym filmie wstawić zbyt wielu reklam, ponieważ zniechęci to widzów. Nie można również przyjąć zbyt wiele współprac, ponieważ spada czynnik zaufania do twórcy, który reklamuje 10 różnych produktów. Jednak to, co można zrobić, to wykorzystać swoje ogromne doświadczenie w branży i wspomóc początkujących twórców, oczywiście, ,,za odpowiedni procent”. I tak możemy zaobserwować aż 14 kanałów na polskiej scenie, które podlegają pod Abstra. ,,Dla pieniędzy”, ,,Maksymalnie”, ,,Beksy” czy ,,Foot truck” to tylko niektóre z nich. Pod okiem doświadczonych menadżerów, większość młodych twórców zebrała już wiele subskrypcji. Na oficjalnej stronie Abstra dowiadujemy się, że 14 kanałów, każdego miesiąca generuje około 50 milionów wyświetleń. Ale czy to na pewno dużo?

Abstra notuje straty?
Niestety, jak się okazuje spółka Abstra nie odnotowuje samych sukcesów. Mimo wielu podległych kanałów, fantastycznego doświadczenia i ogromnej kadry, w poprzednich latach bilans zysków wychodził na minus. Niewątpliwie największych należy porównywać z największymi, dlatego weźmy na warsztat Friza. W momencie swojego szczytu, podczas kręcenia daily vlogów, jego jeden kanał generował ponad 100 mln wyświetleń. Oczywiście można powiedzieć, że widzowie byli przyzwyczajeni chociażby do tego, że nagrywał codziennie. Ale trzeba zauważyć, że publikował on miesięcznie ok. 20 filmów mniej niż cała Grupa Abstra. Co więcej, tematyka jego kanału trafia do znacznie mniej zdywersyfikowanej grupy odbiorców niż 14 kanałów o różnej tematyce. Argument o liczbie subskrypcji Friza również nie przejdzie, ponieważ jak możemy wyczytać: ,,Portfolio Abstra łącznie subskrybuje 9 milionów osób”. Gdzie w takim razie można dostrzec błędy?
Jakie błędy zostały popełnione?
Błędów można doszukać się wielu, ale skupmy się na tych najbardziej rażących. Przede wszystkim monotematyczność kanału głównego. Od kilku lat na kanale Abstrachuje TV możemy zobaczyć takie publikacje, jak: ,,Drogie VS Tanie auto” (29.12.2020) czy ,,Czego NIE mówią: KURIERZY” (12.04.2019). Naturalnie wiele z produkcji jest zabawnych, ale nie widać żadnej znaczącej zmiany w publikowanych treściach, co osłabia główne źródło dochodów spółki. Wyświetlenie i watchtime spadają, a razem z nimi zarobki czy atrakcyjności twórców. Co więcej, w grupie Abstra non stop można wysyłać zgłoszenia o pracę. Stanowisk jest wiele, co pociąga za sobą koszta. I tutaj znowu Friz. Osoby zatrudnione przy produkcji to operatorzy i montażyści. Oczywiście dochodzą dodatkowe wydatki, ale liczmy, że to nie są opłaty stałe. Zgoda, być może filmy Grupy Abstra są bardziej profesjonalne i wyróżniają się starannymi charakteryzacjami. Ale to oznacza, że albo my, widzowie, nie potrafimy tego docenić, albo wina leży po drugiej stronie.