
Społeczna kwarantanna, na całe szczęście już nieco poluzowana, mocno dawała się we znaki. Pisaliśmy już o tym, że nie na wszystkich taka izolacja wpływa pozytywnie. Głupoty do głowy przychodziły nie tylko Belmondo, ale również Lil Yachty’emu czy Trippiemu Reddowi. Taki Gucci Mane postanowił z kolei wyładować swoją frustrację w mocno przesadzony sposób. Byli też całe szczęście tacy, którzy świecili przykładem, jak chociażby GSP, Gedz czy Tymek, którzy zdecydowali się aktywnie pomóc w walce z wirusem. Jeszcze inni z kolei, w tym bohater dzisiejszego tekstu, wygrzebali w sobie z nudów pokłady niepojętej kreatywności tworząc dzieła, o które nikt z nas nie prosił, ale jak się okazało, każdy ich potrzebował.
CatchUp to producent muzyczny związany głównie z NNJL. Tworzył już kawałki dla Gedza, Szesnastego czy Vae Vistica, czyli dla naprawdę porządnych raperów, ale mimo to nie wybił się na tyle, by jego ksywa przewijała się często przy okazji nowych, mainstreamowych hitów. Nie wiedzieć czemu w zasadzie, bo jak się okazuje, CatchUp potrafi taki szlagier stworzyć albo z niczego, albo z czegoś, co w teorii kompletnie nie jest fundamentem do zrobienia przeboju.
Piosenka z „faflunami językowymi” to oczywiście nie jedyne arcydzieło na profilu CatchUpa. Artysta uraczył nas jeszcze chociażby hitem stworzonym na samplu z Roberta Makłowicza czy świątecznym, „jajcarskim” kawałkiem opartym na niezbyt zachęcająco brzmiącym flecie.
Producentowi nie można więc odmówić wielkiego talentu muzycznego, skoro z taką łatwością i przy użyciu podstawowych czy czasem nieoczywistych narzędzi tworzy świetne numery. Mało tego CatchUp potrafi ubrać to w krótki, zabawny, pełen szalonych cięć materiał, który po prostu nie może ci się nie spodobać. W ten sposób każdy odcinek kończysz z wielkim, otwartym uśmiechem, który z jednej strony spowodowany jest rozbawieniem, a z drugiej opadniętą z wrażenia szczęką.
Jeśli więc wciąż nie znaleźliście sobie kwarantannowego zajęcia, nie bierzcie przykładu z amerykańskich raperów nabijających się z ludzi, a właśnie z naszego rodzimego producenta. Możecie się nie tylko pobawić, ale też wiele nauczyć, a przy tym rozwinąć muzycznie. Gwarantujemy, że jeśli w wolnym czasie będziecie tworzyć takie perełki, to do Was też „zadzwoni kicia”.
fot. Instagram.com/CatchUpXXL