
W ostatnim czasie wyszło trochę utworów, które po tytule dają się rozgryźć. Wiadomo, że zawarte są w nich nawiązania do motoryzacji, ale czy głównym tematem tych kawałków są poszczególne auta?
Wiatr – „Testarossa”
Były reprezentant SB Maffiji zaprosił na feat dwóch młodych i wschodzących twórców – be visa oraz Sobela, by wspólnie ponawijać o kultowym już modelu Ferrari Testarossa.

W tym utworze panowie rapują o szybkim i wygodnym życiu, co możemy porównać do jazdy w tym pięknym samochodzie. Wprawdzie model ten ma już swoje lata, ale Ferrari to Ferrari i jakie by nie było, z pewnością jest wygodne. W refrenie Wiatr nawija o tym, że mają pełen bak, rozpędzą furę, rozbiją bank, i że przed nimi jest wiele tras. Można to interpretować w ten sposób, że pełen bak to wena, której im nie brakuje, fura to kariera, która cały czas się rozpędza, rozbity bank to profity, które przyniesie dotarcie na szczyt, a wiele tras może sugerować wiele tras koncertowych. Poza tym numer ma charakter imprezowy i całkiem nieźle buja!
White 2115 – „Porsche”
White lada moment wypuści swoją kolejną solową płytę. Na niej między innymi znajdziemy utwór „Porshe”, który jako singiel otrzymaliśmy w ostatnich dniach. Numer Łajciora już nie jest imprezowy, a za to bardziej ma charakter lovesonga. White nawija o tym, że nie jest jak wszyscy, że dziewczyny kochają blizny i „tych złych” oraz ewidentnie zaprasza płeć piękną (a raczej tę konkretną dziewczynę) na przejażdżkę jego Porsche.
Kizo – „Lambo”
Kawałek ten jest juz dość długo na polskim YouTubie. Kizo z gościnnym udziałem Zethy nawija o tym, jak to się już utarło, że kiedyś nie miał, a teraz ma. Przekaz konkretniej jest o tym, że po ciężkiej drodze na szczyt, drodze, na której nie zabrakło problemów, mimo tego, że nikt nie wierzył, udało się osiągnąć cel. Panowie też zapewniają swoich bliskich, że nie muszą się o nich już martwić, ponieważ świetnie sobie radzą i nie zamierzają osiąść na laurach, tylko dalej piąć się na szczeblach kariery.
Zeamsone – „Lambo”
Młody Wilk z 6. edycji trzy lata temu nagrał numer o tym samym tytule co Kizo. Autor rozlicza się w nim z sytuacjami z przeszłości, które nie do końca należą do tych, które chętnie się wspomina. Utwór opowiada też historię pewnej relacji damsko-męskiej, która jak można się domyślić, nie skończyła się najlepiej. Numer mówi też o tym, że osoby, by popisać się przed innymi i poczuć się lepiej, oszukują, pożyczając drogie rzeczy i udając przed innymi kogoś innego, niż są.
fot. genius.com