
Trudno o większego rozrabiakę w amerykańskiej rapgrze od Kodaka Blacka. Ten facet to ucieleśnienie kłopotów. Był już wielokrotnie aresztowany, głównie za nielegalne posiadanie broni i narkotyków, a teraz zagwarantował sobie niemalże czteroletnie wakacje, gdyż prawnik, Mohammed Gangat podał, że sąd skazał go na 46 miesięcy pozbawienia wolności. Co nabroił tym razem?
Wyrok jest spowodowany tym, że Kodak nakłamał w dokumentach, które wypełniał przy okazji kupowania broni w Miami. Raper miał nie przyznać się do tego, że był wcześniej karany. Nie było możliwości, by całkowicie uratować artystę od kary, a ten wyrok i tak należy rozpatrywać w kategorii sukcesu. Groziło mu bowiem nawet 10 lat pozbawienia wolności. Sam raper też raczej cieszy się, niż smuci, ponieważ wrzucił na Instagrama uśmiechniętą fotkę, w podpisie której daje fanom do zrozumienia, że to jeszcze nie koniec jego kariery.
Warto zaznaczyć, że to nie pierwszy pobyt Kodaka w więzieniu. Oprócz tego, że był wielokrotnie aresztowany, Kodak został w kwietniu zeszłego roku skazany na rok pozbawienia wolności. Za co? Policja zatrzymała go za nielegalne posiadanie broni i narkotyków, ale zrobiła to dlatego, że raper sam im się wystawił. Na Instagramie umieścił filmik, na którym wymachuje pistoletem w obecności swojego małego dziecka. To nie koniec jego „wygłupów”. Jack Brook z Miami Herald’s podał, że kilka tygodni temu, kiedy raper przebywał w areszcie, chwycił jednego ze strażników za jądra tak mocno, że ten musiał zostać później poddany operacji. Mało przypałów? Dla Kodaka nigdy. Raper ma jeszcze dwie inne sprawy w toku. Jedna dotyczy rzekomej napaści seksualnej z 2016 roku, o której pisało XXL Mag, a druga nielegalnego przewozu broni do Kanady. Odsiadka rapera może więc przedłużyć się o kolejne wyroki.
Z jednej strony szkoda nam Kodaka, bo to naprawdę dobry artysta, który przy zachowaniu jakiejkolwiek ogłady mógłby być teraz znacznie bardziej popularnym raperem, niż jest. Z drugiej, trudno bronić gościa, który konsekwentnie i świadomie popełnia coraz większe głupoty. Rozumiem, że „Tunnel Vision” to wielki hit, ale chyba czas wreszcie spojrzeć na pewne sprawy trochę szerzej i doroślej, Panie Kodak.
fot. kadr z klipu „Kodak Black – Roll In Peace (feat. XXXTentacion)”, YouTube.com/KodakBlack