
„ I’m done with music I deleted everything I wanna be normal…” Napisał raper na swoim Instagramie, opatrując wpis nieco nietypowym (w każdym razie – nietwarzowym) zdjęciem stóp w kolorowych skarpetach. 24-letni raper ma dość.
Zapanowała lekka panika. Uzi nie doprecyzował bowiem, czy zawiesza (kończy?) karierę sceniczną, studyjną, czy też obie. Nie wiadomo też czy muzyk myśli bardziej o bezterminowym urlopie, czy w ogóle chce rzucić muzykę. Byłby to niezły numer, bo jeszcze niedawno – podczas show, na którym wystąpił w swojej rodzinnej Filadelfii – raper zapowiadał, że rok 2019 przyniesie nowy – drugi w jego karierze – studyjny album (pierwszy – „Luv Is Rage 2 – ujrzał światło dziennej w 2017 roku).
Polscy fani Amerykanina mają dodatkowy powód do niepewności. W tym roku Uzi miał po raz pierwszy do nich przyjechać i stanąć na openerowej scenie.

ram
„You are free” – zakończył swoje oświadczenie na Instastory raper. You are free, Uzi. Twoi fani przywiązali się natomiast do nadziei, że jednak nie opuścisz sceny, a całe to oświadczenie – tak jak i fotka do niego – to tylko specyficzny żart albo element promocji.
Fot. Lil Uzi Vert, XO Tour Llif3/YouTube