
Raperzy od dawna wchodzą we współprace z innymi branżami. Prym w tym wiodą oczywiście marki odzieżowe, bo kolaboracje w postaci ubrań sprzedają się najlepiej. Coraz chętniej po raperów jednak zgłaszają się inne odnogi biznesu. Ostatnio apetytu na MCs nabrała gastronomia.
Reese’s weszło właśnie we współpracę z Lil Yachtym. Raper dostał własną serię płatków śniadaniowych, oczywiście jego ulubionych. Opakowanie będzie stonowane i dość podobne do oryginalnego, ale ze smaczkami dodanymi przez artystę. Raper w zasadzie zapowiedział te współpracę, wydając ostatnio kawałek „Reese’s Puff Rap”, w którym nawija o tym konkretnym smaku. Ogłaszając ją, sam dodał też, że w karierze zrobił wiele rzeczy, ale z tej jest chyba najbardziej dumny.
Trzeba tu przypomnieć, że Yachty nie jest przecież pierwszym raperem, który kolaboruje z Reese’s. Wcześniej już robił to Travis Scott, którego płatki okazały się hitem nie tyle smakowym, co kolekcjonerskim. By kupić je na rynku wtórnym, trzeba teraz zapłacić około 80 dolarów. Mało tego, La Flame przecież nie zakończył tylko na śniadaniu. Obiad zorganizował już w McDonald’s, z którym też się związał. Dostał zresztą swój autorski zestaw.
Z takimi markami kolaboruje też Europa. W trakcie promocji swojej, fantastycznej zresztą płyty, Sfera Ebbasta ogłosił swoją współpracę z KFC. Żeby jednak nie było, że w Polsce jest gorzej, trzeba przypomnieć o tym, że w Gdańsku można zjeść Kizoburgera w restauracji My Burger. Wac Toja za to przy okazji ostatniego teledysku współpracował ze znanymi w internecie Kebabem „Relax” z Radzymina. I to jest marka, a nie jakiś McDonald’s czy Reese’s.
fot. twitter.com/lilyachty