
50 Cent ma ewidentnie zły dzień, jeśli nie wejdzie z kimś w sprzeczkę. Nam to na rękę, bo mało kto umie robić to tak dowcipnie jak Fiddy. Jednocześnie wiemy, że za słowami rapera idą czyny, a jego trolling nie zna granic. Tym razem do 50’ego doszły postulaty, które niejaki Lord Jamar głosi od wielu, wielu lat (trochę o tym TUTAJ).
Jamar przez starszych słuchaczy jest kojarzony jako członek Brand Nubian (który współtworzył z Grand Pubą). Przez młodszych – jako jedna z ofiar kawałka „Fall” z ostatniej płyty Eminema – Kamikaze. Tak się składa, że Lord Jamar od lat utrzymuje w wywiadach, że Eminem jest tylko gościem w „hip-hopowym domu” i nie jest specjalnie warty uwagi. Kontrowersyjne? To nawet nie jest wierzchołek góry lodowej.
Los chciał, że Jamar znowu wyświetlił się ze swoimi poglądami i tym razem zareagował na to… 50 Cent. Jeśli chodzi o kumpli Eminema, robi to jako ostatni – Royce Da 5’9′ już dawno polemizował z Jamarem. Fiddy jak zwykle nie bierze jeńców:
Lord Jerome niech lepiej posadzi zad. Myślałem, że już nie żyjesz, czarnuchu. Wypier*alaj stąd i tak nie jesteś Grand Pubą. Potrzebuję tego żulika na jednym ze swoich koncertów. Będę się odzywał.
Myślicie, że dojdzie do rękoczynów? Aż dziwne, że Fiddy nie dodał hashtaga „get the strap”.
fot. kadr z wideo „50 Cent Gave Himself Some Christmas Cars”, youtube.com/The Late Show with Stephen Colbert