
Tradycyjny chaos i szaro-różowe grafiki: Nowe sneakersy od Vetements i Reeboka
Trwająca już cztery lata współpraca między francuskim kolektywem Vetements i amerykańskim Reebokiem kwitnie. Sprawdźcie oficjalną galerię sylwetki Instapump Fury, którą (po raz kolejny) wzięto na warsztat.
Rzeczony model, dzięki kolaboracji z marką Demny Gvasaliego, nieustająco przeżywa swoja drugą młodość. Bombardowanie konsumentów nowymi wersjami stało się normą, odkąd tylko zobaczyliśmy je po raz pierwszy na nogach Demny, podczas pokazu Vetements na wiosnę-lato 2017. W oficjalnej dystrybucji pojawiły się kilka miesięcy później.

Starając się przywrócić Instapumpy do łask, projektanci Reeboka mocno inwestują w ten model, nie stroniąc przy okazji od kolaboracji z innymi brandami (choćby butikiem Atmos czy Undefeated). Jednak pod względem popularności żadne wydanie nie może się choćby zbliżyć do tego powstałego przy współpracy z marką prowadzoną przez Gruzina.
Nowa kolorystyka Instapump Fury kontynuuje tradycję chaotycznych, graficiarskich napisów na całej sylwetce. Różowe i szare wyrazy ,,zdobią” (piszemy w cudzysłowie, bo ostateczna ocena należy do was 😉 ) każdy centymetr cholewki i język.
Jak na Vetements przystało, nie jest tanio. Oficjalny sklepowy retail wynosi 990 dolarów, czyli około 3800 zł. O ile hype na Vetements zdążył podupaść, tak nie wątpimy, że i ta kolorystyka znajdzie swoich amatorów.
Przy okazji, jeśli wciąż szukacie butów w klimacie dad shoes (bo i do tej kategorii zalicza się Instapumpy), sprawdźcie nasze osobiste top 5 chunky sneakersów, które możecie wyrwać za mniej niż 300 zł.
fot. NET-A-PORTER/Instagram/Vetements