
Z tegorocznych badań Narodowego Centrum Kultury wynika, że Paluch jest najczęściej słuchanym raperem wśród nastolatków. Zresztą znajduje się on aktualnie w świetnym momencie swojej kariery, a w tym roku, jak właśnie potwierdził, możemy spodziewać się od niego kolejnego projektu.

Co za tym idzie, jest wzorem dla wielu młodych ludzi i, jak widać, będąc tego świadomym, potrafi to wykorzystać. Wczoraj Poznański raper na swoim Instagram Story poruszył także kwestię narkotyków i zdrowia psychicznego. My z kolei kilka dni temu na podobny temat pisaliśmy przy okazji opublikowanego przez Wale’a oświadczenia.



Warto przypomnieć o tym, jak o problemie już dwa lata temu mówił Bedoes. Młody raper jest przeciwko używkom do tego stopnia, że przerwałby koncert, gdyby tylko poczuł zapach marihuany.
To pewien paradoks, że kultura, która u swoich początków w niektórych rejonach była mocno związana z dilerką i środowiskiem przestępczym, z czym wciąż siłą rzeczy jest kojarzona, dzisiaj częściowo powoli od tego odchodzi. Czy za jakiś czas na scenie wykształci się etos ascety? Z drugiej strony wypowiedź Palucha można odbierać nieco przez pryzmat podwójnych standardów. Dlaczego? Bo nie od dzisiaj w branży chodzą słuchy o tym, ile i który raper zażywa. I tu nie chodzi tylko o kokainę, ale na przykład o uświęconą przez środowisko marihuanę. Uzależnienia od rozmaitych substancji to domena wielu artystów, w tym oczywiście również raperów. Niemniej jednak dobrze się stało, że takie słowa padają z ust wykonawców mających posłuch, bo być może dotrą do młodych uszu. A zakulisowe problemy to temat na całkowicie inną dyskusję.
fot. kadr z klipu „Paluch „Bez Strachu” prod. SoDrumatic cuty Dj Taek”, youtube.com/BORCREW OFFICIAL