
Wczoraj na warszawskim Torwarze odbył się jedyny koncert Pezeta, promujący wydaną we wrześniu „Muzykę współczesną”. Wydarzenie wyjątkowe, bo niedość, że dla dużej publiczności, to obok Pawła wystąpili prawie wszyscy goście, którzy pojawili się na albumie.
Podczas „Gorzkiej Wody” na scenie zjawił się oczywiście Zdechły Osa. Swoją drogą to on naszym zdaniem, w wersji z młodszymi raperami, wypadł jako jeden z najlepszych. Na koncercie jednak pojawił się w nienajlepszym stanie. Przy wykonywaniu swojej zwrotki, musiał wspomagać się tekstem zapisanym w telefonie. Pod koniec rzucił się w tłum, robiąc stage diving i po tym zdarzeniu został zabrany przez ochroniarzy. Występ Osy i całą sytuację obejrzeć można od 2:30.

Wpadka Osy przypomina nieprzyjemną sytuację, która dotknęła w Giżycku Żabsona. Raper został pobity i wyrzucony przez ochronę na koncercie Chillwagonu. Jednak w przeciwieństwie do Zdechłego, jego zachowanie nie wzbudzało żadnych podejrzeń. Z Żabsonem zsolidaryzowało się wiele osób ze środowiska. Być może współprace na linii artysta – służby porządkowe powinny zostać lepiej regulowane. Obie strony w końcu wykonują swoją pracę, a do takich starć nie powinno dochodzić „po fakcie”, w trakcie imprezy. Rzucanie się w tłum, kiedy jest wiadome, że rzucać się nie można, to już nie jest odwaga, brawura, show czy cokolwiek – to jest po prostu niemądre.
fot. kadr z filmu „PEZET – Gorzka woda Warszawa Torwar 2019”, youtube.com/StreetEventsTV