
Wiadomo, artyści tworzą najbardziej ambitne i dopracowane utwory na swoje własne albumy. Z gościnkami i innymi projektami bywa już różnie, ale są oczywiście od tego wyjątki. Jednym z nich jest z pewnością „The Plan” Travisa Scotta, który powstał do soundtracku najnowszego filmu Nolana, „Tenet”.
Gdy po obejrzeniu seansu ten numer wybrzmiał z głośników, najpierw zachwyciłem się fantastycznymi basami, które oferuje kinowe nagłośnienie, a potem pomyślałem: „Ej, przecież tak fajnych piosenek stworzonych specjalnie do filmu musi być więcej”. No i faktycznie, jest ich całkiem sporo, dlatego ograniczyłem się do pięciu najlepszych.
Kendrick Lamar & SZA – „All The Stars”
O tym kawałku, jak i zresztą całym, zaznaczę, że naprawdę dobrym, soundtracku do „Czarnej Pantery” zrobiło się ostatnio głośno po raz kolejny z powodu śmierci Chadwicka Bosemana, który odgrywał główną rolę w tym filmie. To szczęście w nieszczęściu, bo ten utwór jak najbardziej ma potencjał na bycie ponadczasowym hitem, na co wskazuje liczba jego wyświetleń. Ale nikt chyba nie chciał, by kolejne odsłuchy zyskiwał właśnie z powodu zmarłego aktora. Rest in Power.
Wiz Khalifa ft. Charlie Puth – „See You Again”
Ta piosenka też ma przecież tragiczne tło, bo została stworzona nie tylko na potrzeby kolejnej odsłony „Szybkich i Wściekłych”, ale przede wszystkim jako hołd dla zmarłego aktora tej serii, Paula Walkera. „See You Again” idealnie oddaje klimat tęsknoty za odtwórcą jednej z głównych ról i pewnie dlatego jest jednym z najchętniej odtwarzanych numerów w historii w serwisie YouTube. Kawałek ma już ponad 4,7 miliarda wyświetleń i nie przestanie ich nabijać, dopóki ludzie nie przestaną tęsknić. Nie tylko za Walkerem, ale każdą osobą, którą stracili.
Post Malone, Swae Lee – „Sunflower”
„Sunflower” to kolejny brutalny wręcz argument miażdżący tezę, że kawałkom robionym na potrzeby filmu trudno stać się hitami. Numer Post Malone’a i Swae Lee również ma już ponad miliard wyświetleń w serwisie YouTube, a przecież nie wiąże się z żadną tragedią jak powyższe piosenki. To po prostu bardzo przyjemny kawałek, w którym zakochał się cały świat, choć pierwotnie mieli to zrobić tylko fani kreskówkowego Spidermana.
DMX – „X Gon’ Give It To Ya”
Tego numeru możecie już nie kojarzyć, a powinniście i to z dwóch powodów. Po pierwsze, został stworzony na potrzeby filmu „Od kołyski aż po grób”, który został wyreżyserowany przez Polaka, Andrzeja Bartkowiaka. Po drugie, to po prostu niezwykły banger, który puszczony w aucie sprawia wrażenie, jakbyśmy jechali tylko i wyłącznie po progach zwalniających. Tak kołysze, a przecież nazwa filmu zobowiązuje.
Sokół i Ero – „Jerzy Jeż”
Chciałem, aby w tym zestawieniu znalazł się również polski akcent. Długo zastanawiałem się, który kawałek powinienem, a potem zrobiło mi się głupio, że w ogóle się zastanawiałem, bo przypomniałem sobie o „Jerzym Jeżu”. Jasne, „Mitoman” Malika Montany nagrany na potrzeby „Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa” jest hitem, ale jednak nie ma w sobie tego fantastycznie zabawnego i nonszalanckiego sznytu, co numer Ero i Sokoła. Zresztą sami spróbujcie posłuchać bez szczerzenia klawiatury. Nie uda Wam się.
fot. kadr z wideo „Travis Scott – The Plan (From the Motion Picture „TENET” – Official Audio)”, YouTube.com/TravisScott