
Kilka dni temu informowaliśmy Was o złotej płycie Kamerzysty. Jego dawny współpracownik właśnie rzucił mu muzyczne wyzwanie. L-Pro dotąd kojarzony głównie jako producent, teraz sam postanowił stanąć przed mikrofonem. Czy ma szansę przebić Kamerzystę?
Od producenta do rapera
Mateusz Łapot (prawdziwe imię i nazwisko producenta) na polskiej scenie hiphopowej działa już od ponad 10 lat. Jako producent współpracował m.in. z Fabolousem, Sitkiem, Chadą, Białasem czy… Edytą Górniak.
Ostatnio o L Pro zrobiło się głośno przy okazji „beefu” z Kamerzystą, któremu to artysta miał nie tylko robić bity, ale również pisać teksty. Sama afera nie jest warta wspomnienia, ale na pewno była sporym zastrzykiem popularności dla urodzonego w Stargardzie Szczecińskim twórcy.
Ponieważ ostatecznie nie udało się zarobić (góry) hajsu z gościem z workiem na głowie, L Pro postanowił działać solo i właśnie wypuścił signiel zapowiadający jego debiut.
Cóż można powiedzieć o kawałku „Wall-E”? Zacznijmy od pozytywów… – no to tyle. Natomiast abstrahując od poziomu rapera (bo tak chyba już należy tytułować L Pro) – bit, refren i sam klimat kawałka przypominają mi najgorsze i najbardziej ckliwe czasy hip hopolo. Wygląda na to – a raczej brzmi – że L Pro naprawdę mógł uczyć Kamerzystę rapować.
Debiutancki album L Pro zapowiedziany jest na 30 czerwca. Na ten moment nie wiemy, kto wyda ten materiał i jak duży będzie nakład.
Foto. Instagram/l_pro_fan