
Miękkie narkotyki to w rapie temat tak powszechny, jak niedopieczona bułka do hot doga w Żabce. Wielu artystów z różnych stron świata nawija o użytkowaniu używek (sic!), a niektórzy nawet o tym, że nielegalnie je rozprowadzali, co na przykład dla takiego Małolata i Bonusa RPK okazało się zgubne. Już niedługo o sprzedawaniu marihuany będzie mógł również nawijać Drake, z tym, że on nie będzie musiał martwić się, że ktoś zapuka mu butem do drzwi o 6 nad ranem.
Kanadyjczyk rusza bowiem z nowym biznesem. Otwiera firmę o wymownej nazwie „More Life”, nawiązującej zresztą do jednego z jego albumów. Będzie się zajmowała wytwarzaniem i sprzedażą leczniczej marihuany oraz produktów z nią związanych. Artysta w dość lakoniczny sposób zaprezentował markę na swoim Instagramie.
To jednak nie jedyna forma promocji. Prezenterka jednej z kanadyjskich telewizji, Dina Pugliese-Mirkovich przyznała, że Drake wysyła pewnym osobom niespodziewane przesyłki z kwiatami, które jednocześnie przedstawiają jego nową działalność. Sama pochwaliła się takim podarunkiem i gorąco zachęciła do zainteresowania się tym biznesem.
Drake rozkręca się powoli, ale można spodziewać się sporego rozmachu. Nie jest jednak jedynym, który podejmuje się legalnej sprzedaży marihuany. Raperzy robili to już wcześniej i to nawet w Polsce. Ganja Mafia od jakiegoś czasu produkuje i sprzedaje susz CBD, ponieważ na rozprowadzanie THC, którym już może handlować Drake, nie pozwala im jeszcze państwo. Niemniej jednak Kali i spółka robią to w sposób bardzo profesjonalny. Sam artysta potwierdzał również, że będą się w tym kierunku rozwijać, w miarę liberalizacji przepisów. Myślicie, że Drake będzie produkował równie dobre geesy?
fot. kadr z klipu „Drake – In My Feelings”, YouTube.com/Drake