
Brzmi jak historia z poprzedniego wieku? Dyskryminacja na tle rasowym dalej jest poważnym problemem w USA. Jednak to, co ujawnił Meek Mill, mrozi krew w żyłach. Zwłaszcza, że do sieci trafiło wideo, które nie pozostawia złudzeń, co do intencji ochrony hotelu Cosmopolitan w Las Vegas.
Zacznijmy jednak od początku, bo cała afera rozpoczęła się od kilku wpisów na Twitterze:
Zaczęło się od powyższej odezwy: „Jeśli pochodzisz z naszej kultury, to nigdy nie powinieneś postawić stopy w Cosmopolitan Hotel, są po prostu piekielnie rasistowscy, trzeba zrobić coś z tym, jak w Las Vegas traktuje się czarnoskórych!”. Dalej robi się jeszcze mocniej, bo Meek opisuje dosyć dziwną rozbieżność w tego typu sytuacjach:
Z postu wynika, że władze hotelu nie życzą sobie czarnoskórych raperów na jego terenie i są gotowe ich aresztować bez wyraźnego powodu. Meek zauważa, że kiedyś już był w tym miejscu… na imprezie Jaya Z. Nic mu się wówczas nie stało. Fragment dyskusji z ochroną został zarejestrowany na wideo:
Meek twierdzi, że podobna sytuacja spotkała nie tylko jego. Portal HipHopDX dotarł do oświadczenia, które prawnik rapera, Joe Tacopina, wystosował do Cosmopolitan Hotel. Zwłaszcza jeden fragment jest wart odnotowania:
Dowiedzieliśmy się, że Cosmopolitan posiada listę afroamerykańskich wykonawców, których nie należy wpuszczać wyłącznie ze względu na ich kulturę i kolor skóry.
Meek Mill zaznaczył, że nie ma zamiaru zostawić tak tej sprawy, więc możemy oczekiwać, że – tak jak chciał – coś może się zmienić w Las Vegas.
Fani rapera w komentarzach utrzymują, że rasizm w tym mieście jest powszechny i niestety trwa od bardzo dawna.
fot. kadr z klipu „Meek Mill – Going Bad feat. Drake (Official Video)”, youtube.com/Meek Mill