
Nasiona marihuany, okulary VR, motor… Najoryginalniejsze dodatki do płyt rapowych
Zwykle kiedy raper wydaje swój nowy album, poza samym krążkiem w pudełku możemy znaleźć jeszcze niewielką książeczkę, naklejkę lub czasem nawet bonusową EP-kę. Są jednak tacy, którzy idą o krok dalej i dorzucają niecodzienne dodatki do płyt. Niektóre wydają się absurdalne, nie tylko ze względu na zawartość, ale także na ich cenę.
Nasiona marihuany
Kiedy Ganja Mafia w 2013 roku wydawała swoją pierwszą płytę zatytułowaną „Wiesz co się kruszy”, ekskluzywnym dodatkiem do fizycznej wersji albumu było nasiono marihuany odmiany Amnesia. Poza nim w zestawie był jeszcze młynek do kruszenia… oczywiście tytoniu. Co ciekawe, cena takiego pudełka wynosiła jedynie 39,99 zł. W porównaniu do dzisiejszych wydawnictw wydaje się ona niska.
Bilet na koncert
Rozumiem osoby, które krytykują Ekipę za wydawaną muzykę. W końcu nie są oni profesjonalnymi raperami od lat, więc naturalnie dla starych wyjadaczy mogą pozostawić wiele do życzenia. Jednak Frizowi i spółce nie można odmówić świetnych pomysłów marketingowych. Jeżeli któryś z słuchaczy skusi się na zamówienie wersji premium albumu za 420 zł, to otrzyma bilet wstępu na specjalny event. Będzie to premierowy koncert youtuberów, gdzie fani będą mieli możliwość spotkania Ekipy i osób współpracujących z nimi. Poza tym wraz z tym wydaniem kupujący otrzyma bucket hat, neonowe okulary, bandanę i nerkę. Wyobraźcie sobie ten tłum identycznie wyglądających ludzi na koncercie!
Okulary VR
Charakterystyczny box chillwagonu został wydany w nakładzie 15 tysięcy sztuk. Cena pojedynczego egzemplarza wynosiła 130 zł. Już sam wygląd pudełka był wyjątkowy, ale skład Borixona można było pochwalić również za oryginalną zawartość. W środku znajdowały się między innymi karty z każdym członkiem składu i kodem QR przekierowującym na Spotify wybranego rapera. Poza tym najważniejszym dodatkiem były okulary VR. Na jednej z kart znajdował się dodatkowy kod, który uaktywniał link do specjalnego klipu dostosowanego do oglądania przez gogle.
Motor
Jeśli myślicie, że najbardziej absurdalne pomysły na dodatki do płyt już za Wami, to się mylicie. Jeżeli akurat macie 12 tysięcy złotych i od dłuższego czasu nie wiecie, na co wydać tę kwotę, to zastanówcie się nad kupnem preorderu albumu Pono – „Pondemia”. Ten zestaw poza koszulką, bluzą, dyskiem USB z zawartością dodatkową i e-papierosem, zawiera motocykl. Jest to na ten moment najdroższy preorder w historii polskiego hip-hopu. Premiera odbędzie się 23 czerwca, a wszystko będzie można kupić na stronie wytwórni ESAPE. Ciekawe, ilu znajdzie się chętnych na taki zestaw.