
Chwytliwy tytuł i 6 odcinków trwających niecałe 30 minut. Brzmi jak idealny serial, który można obejrzeć jednym okiem – prasując, rozciągając się po bieganiu czy robiąc inne codzienne czynności. „Jak sprzedawać dragi w sieci (szybko)” okazało się być dobrym wyborem na weekend.
Serial traktuje o losach nastolatka Moritza, jego rodziny i przyjaciół. Już w pierwszych sekundach zaczął przypominać mi popularne „Trzynaście powodów”, ponieważ w ogromnej mierze skupia się na roli technologii w codziennym życiu młodzieży. Serial głównie traktuje jednak o bardziej nośnej i popularnej kwestii, czyli sprzedaży i – co ważne – konsumpcji narkotyków.
Prędko przekonałem się, że miałem nosa co do podobieństw z inną hitową produkcją Netflixa. Od pierwszego odcinka wkrada nam się edukacja, w jednej ze scen nagle zmienia się scenografia i nauczycielka WF zaczyna opowiadać o działaniu MDMA (Ecstasy).
Niech to Was jednak nie odstrasza. To normalny, momentami mocno komediowy serial i w dodatku obostrzony informacją 16+. W końcu chodzi o sprzedaż dragów w wykonaniu min. Moritza…
A jeżeli jeszcze dołożymy do tego, że ojciec głównego bohatera jest policjantem, jego matka odeszła, szukając lepszego życia u boku bogatego mężczyzny, dziewczyna świeżo z nim zerwała, a najlepszy przyjaciel jest śmiertelnie chory. to zaczyna robić się poważnie.
Producenci na szczęście nie silili się na podniosłe (i dobrze!) pokazywanie skutków działania narkotyków. Celem jest edukacja na temat ich działania, ale w trakcie pada kilka bezpośrednich i bardziej zawoalowanych argumentów, że nie warto brać się za kolorowe pigułki.
Drugą ważną kwestią, bo w końcu mówimy o niestandardowej formie handlu narkotykami, jest internet. Duża część serialu skupia się na roli i funkcjonowaniu w darknecie, pojawia się również sporo informacji w temacie sieciowej anonimowości oraz działania kanałów social media.
To dobre, lekkie i szybkie kino. Takie, podczas którego trwania nawet 16-latek nie znudzi się i nie sięgnie po telefon sprawdzić co nowego pojawiło się na Instagramie. To na pewno zwiększa szansę, że może jeszcze wyciągnie coś wartościowego z tej produkcji. Dla mnie, prawie dwa razy starszego odbiorcy, był to fajny przerywnik pomiędzy wielosezonowymi produkcjami, który oglądnąłem z ciekawości ciekawy ze względu na socjologiczne obserwacje.
Fot. Jak sprzedawać dragi w sieci (szybko) | Zwiastun | Netflix / YouTube